Świetnie mówią po polsku, choć urodzili się i mieszkają na Ukrainie. Dziś uczniowie polskiej szkoły we Lwowie przyjechali do Lublina.
Przyjazd grupy 20 uczniów i 4 nauczycieli z polskiej szkoły we Lwowie zorganizowała Marta Chwalczuk, nauczycielka z Zespołu Szkół nr 1 przy ul. Radzyńskiej.
- To już druga grupa ze Lwowa, którą zaprosiliśmy do nas - mówi Marta Chwalczuk. - Dla nich to ogromne przeżycie, że mogą spotkać się z rodakami, zobaczyć ojczyznę swoich rodziców.
Dzieci w wieku 10-12 lat nie kryły radości i wzruszenia ze spotkania z lubelskimi rówieśnikami ze Szkoły Podstawowej nr 45. Od razu poczuły się u nas jak w domu. We Lwowie chodzą do polskiej szkoły i na co dzień posługują się językiem polskim.
- Rodzice bardzo dużo mówią o Polsce. A moje rodzeństwo studiuje w Krakowie, Sopocie i Przemyślu. Ja też planuję tutaj naukę - mówi 11-letnia Agnieszka Świdzińska. - Już na pierwszy rzut oka widać, że Lublin to piękne miasto - dodaje Irena Biłous.
Dzieci zamieszkały w szkole przy ul. Radzyńskiej. Będą w Lublinie do soboty. Zobaczą stare miasto, zamek, ratusz.
Ale to koniec współpracy z polskimi szkołami we Lwowie. W czerwcu z Lublina pojedzie do nich pomoc rzeczowa: przybory szkolne, sprzęt i stroje sportowe. To zasługa uczniów, ich rodziców i nauczycieli z Zespołu Szkół nr 1 oraz sponsorów, których znalazła Marta Chwalczuk. - Dzięki takim spotkaniom jak dzisiejsze młodzież i dzieci uczą się, że warto pomagać innym - mówi.