Naród rusza do lasów. Za chwilę media społecznościowe spuchną od ogromu borowików, kurek, podgrzybków etc. Specjaliści jednak przestrzegają: grzybiarz niczym saper - myli się tylko raz. I zwykle bywa to grzybiarz doświadczony. Poza tym: nie każdy może jeść nawet te jadalne grzyby.
Grzybobranie może być relaksującym zajęciem, jednak trzeba pamiętać, aby nie tracić przy tym zdrowego rozsądku.
– Zbierajmy i spożywajmy tylko te grzyby, których jesteśmy na 100 proc. pewni, że są jadalne. Nie powinno się zbierać grzybów bardzo młodych, które nie mają wykształconych owocników, bo wtedy łatwo je pomylić z trującymi „odpowiednikami”. Należy unikać również grzybobrania przy drogach, w pobliżu pól (z uwagi na pestycydy) i na terenach przemysłowych, ponieważ takie grzyby mogą wchłonąć zanieczyszczenia – mówi Agnieszka Dados, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.
Jak dodaje, grzyby nie powinny być spożywane przez małe dzieci, osoby starsze i osoby z chorobami układu pokarmowego. Jakie objawy powoduje zjedzenie grzybów niejadalnych i na co zwrócić uwagę?
– Trzeba zaznaczyć, że grzyby są produktem ciężkostrawnym. Przede wszystkim powinny nas niepokoić objawy gastryczne; bóle brzucha, nudności, wymioty czy biegunka. Te pojawić się mogą nawet w przypadku zjedzenia jadalnego grzyba, ale wynikną z nadwrażliwości przewodu pokarmowego. W przypadku grzybów trujących objawy pojawiają się często z opóźnieniem, nawet kilkanaście czy kilkadziesiąt godzin po spożyciu. Toksyna zawarta w trujących grzybach może powodować uszkodzenie przewodu pokarmowego lub wątroby. W przypadku osób obciążonych innymi chorobami mogą to być problemy z sercem, odwodnienie czy zażółcenie skóry i gałek ocznych. W przypadku zażółcenia ciała sugeruje to już uszkodzenie wątroby, a wtedy trzeba pilnie reagować – mówi lek. med. Michał Tchórz z Klinicznego Oddziału Toksykologiczno-Kardiologicznego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Lublinie.
W tym roku nie odnotowano jeszcze przypadków osób z zatruciem grzybami na oddziale toksykologii w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym. Natomiast porównując zeszły rok do poprzednich, takich pacjentów jest znacznie mniej, co zdaniem lekarza w jakiejś części może wynikać z coraz większej świadomości amatorów grzybobrania.
– Dla wytrawnych grzybiarzy sezon trwa większą część roku. Są jadalne grzyby, które można zbierać już na początku marca np. czarka austriacka. W sierpniu, wiadomo sezon zaczyna się w pełni. Aby pojawiły się grzyby musi być wilgotno, a gleba musi mieć odpowiednią temperaturę. Zapowiadane są opady, więc spodziewamy się, że lada dzień pojawią się m.in. kurki, koźlarze, maślaki czy borowiki. W okolicach Chełma oprócz tych najczęściej zbieranych, jest też sporo trufli, a także boczniaków rosnących na pniach drzew – mówi Piotr Kosmala, rzecznik prasowy chełmskiego nadleśnictwa.
W razie jakichkolwiek wątpliwości, co do jadalności grzyba, można zgłosić się po bezpłatną poradę grzyboznawców i klasyfikatorów do najbliższej stacji sanitarno – epidemiologicznej na terenie województwa, w godzinach przez nią wyznaczonych.
Wyślij zdjęcie z grzybobrania
Czekamy na Wasze trofea grzybiarskie: fotografie opublikujemy na stronie www.dziennikwschodni.pl oraz w wydaniach „papierowych”. Przysyłajcie je na adres redakcja@dziennikwschodni.pl. Zdajemy sobie sprawę, że prawdziwy grzybiarz swoich grzybowisk nigdy nie zdradzi, ale może dacie Państwo ogólne podpowiedzi, gdzie najlepiej wyruszyć na grzyby?