Jakub Kulesza zmienia barwy polityczne. Poseł z Puław poinformował o odejściu z klubu Kukiz’15 i przyłączeniu się do partii Wolność Janusza Korwin-Mikkego.
Jak tłumaczy parlamentarzysta, jego decyzja ma związek z osobą Dariusza Pitasia, nazywanego swego czasu „prawą ręką” Pawła Kukiza. W czerwcu ubiegłego roku zrezygnował on z funkcji dyrektora biura klubu parlamentarnego Kukiz’15 i wiceprzewodniczącego Stowarzyszenia na Rzecz Nowej Konstytucji Kukiz’15 po tym, jak na jaw wyszły fakty dotyczące jego przeszłości. Chodziło o zatarte wyroki kryminalne m.in. za kradzież, niepłacenie alimentów czy drobne wyłudzenia. Zdaniem Kuleszy Pitaś wciąż jednak ma wpływ na ruch Kukiza i podejmuje kluczowe decyzje.
– Głównym zarzutem nie jest jednak jego przeszłość i zatarte wyroki, ale teraźniejszość i niemoralne czyny, których dokonywał i o których niestety nie mogę powiedzieć ze względu na brak zgody osób poszkodowanych. Wszelkie próby rozliczania jego działań były tłamszone w zarodku. Sugerowano mi, że za moje uwagi i wypowiedzi medialne powinienem go przeprosić, na co mojej zgody nie było i nie ma – tłumaczy Jakub Kulesza. – Zdaję sobie sprawę, że odchodząc z klubu Kukiz’15 kładę na szali przyszłość mojej kariery politycznej, ale do polityki nie szedłem dla kariery, tylko dla realizacji wolnościowych postulatów. Ze względu na otoczenie, nie jestem w stanie ich realizować w Kukiz’15. Partia Wolność jest obecnie jedyną możliwością budowania wolnościowej nogi w szerokim ruchu antysystemowym.
Poseł z Puław ma szanse zostać wiceprezesem swojego nowego ugrupowania. – Tak widzimy go w naszej partii w przyszłości – mówi Janusz Korwin-Mikke.
Kulesza z poparciem Wolności startował w niedawnych wyborach samorządowych. Pod szyldem komitetu „Kukiz, Wolność, Lubelscy Patrioci i Ruchy Miejskie” ubiegał się o stanowisko prezydenta Lublina. Zdobył 2,99 proc. głosów i zajął trzecie miejsce w stawce wśród sześciu kandydatów. Jeden z najmłodszych parlamentarzystów od początku tej kadencji był rzecznikiem klubu Kukiz’15, pełnił też funkcję prezesa ruchu w województwie lubelskim.
- Poseł Kulesza nie informował nas o swoich zamiarach. Wygląda na to, ze chciał ogłosić decyzję po wyborach. My jako przedstawiciele władz regionalnych jesteśmy lojalni wobec naszego ugrupowania i będziemy kontynuować nasze działania – komentuje Krzysztof Kowalczyk, wiceprezes lubelskich struktur Kukiz’15.