Rodzina, przyjaciele, znajomi i współpracownicy pożegnali w środę redaktora Adama Tomanka, nestora Polskiego Radia Lublin. Dziennikarz został pochowany w grobie na cmentarzu przy ul. Lipowej w Lublinie.
Adam Tomanek był jednym z najdłużej pracujących dziennikarzy w Polsce. Pracę w Polskim Radiu Lublin rozpoczął w 1949 roku i był związany z lubelską rozgłośnia praktycznie do ostatnich swoich dni. Był spikerem, lektorem, sprawozdawcą i reporterem.
– Jego zawołanie: „Halo tu Polskie Radio Lublin” znali wszyscy mieszkańcy regionu i województwa – wspominał podczas środowej mszy świętej zmarłego dziennikarza ks. ppłk Andrzej Puzon.
Mistrz Tomanek przez blisko 40 lat kierował redakcją sportową. Był też kierownikiem redakcji informacji. Współpracował także z telewizją.
– On kochał polską wieś, polskiego rolnika. Ileż to porannych audycji, wiadomości właśnie przesuwało się przez jego serce. Bywał, jakże często i u strażaków i u dzieci w szkołach, w polu, przy wykopkach buraków, ziemniaków, przy żniwach – wyliczał ks. ppłk Puzon. – Bywał przed figurkami i kapliczkami nagrywając nabożeństwa majowe i czerwcowe. On bywał też na przysięgach wojskowych w Hrubieszowie. On z tym wypracowanym dziś magnetofonem bywał na Wołyniu, nagrywając poświęcenie krzyży gdzie były polskie wsie.
Duchowny podkreślał, że redaktor Tomanek do końca wierny swojemu powołaniu. – Wierny tym taśmom, które rzeczywiście znały różne czasy – wskazywał ks. ppłk Puzon. – Dziennikarstwo stało się profesją uprawianą przez 70 lat w lubelskim radiu i lubelskim ośrodku telewizyjnym. Adam był stuprocentowym profesjonalistą.
Był laureatem nagrody Złoty Mikrofon. Był odznaczony też Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Redaktor Adam Tomanek zmarł w miniony piątek po długiej chorobie. Miał 88 lat.