Za to, że ładnie rysowały, dzieci dostały pluszowe zabawki w kształcie... prezerwatyw. Takie nagrody trafiły w ich ręce podczas lubelskiego finału ogólnopolskiego konkursu.
– Następnym razem kupimy książki – biją się w piersi organizatorzy.
– Tatusiu, co to jest? – spytała. Rodzice z zażenowaniem patrzyli, jak ich dzieci trzymają w rękach pluszowe zabawki w kształcie prezerwatywy.
– To oburzające – komentował na gorąco jeden z rodziców. – Tak prestiżowy konkurs, a dają dzieciakom prezerwatywy. Teraz nic innego nie pozostaje, jak przeprowadzić z moim siedmioletnim synem rozmowę edukacyjną.
Organizatorami konkursu były Młodzieżowy Dom Kultury przy ul. Grodzkiej, Muzeum im. Czechowicza, Kuratorium Oświaty i Urząd Marszałkowski. Nagrody – osiem pluszowych maskotek – zakupił MDK.
– Jest nam strasznie przykro – mówi Agnieszka Depta, dyrektorka domu kultury. – Nie mieliśmy złych intencji. Na metce był napis, że to smoczek. Tym się zasugerowaliśmy. Od dzisiaj będziemy kupować na nagrody tylko książki.
MDK zamierza wystąpić z uwagami do producenta pluszowej maskotki. My wczoraj z nim rozmawialiśmy.
– Jeśli komuś ta zabawka tak się kojarzy, to jego sprawa – śmieje się Sławomir Dukiewicz, właściciel firmy z Łodzi, która produkuje zabawkę. – Przecież widać, co to jest.
Maskotki w kształcie prezerwatyw są chętnie kupowane przez młodzież. To oryginalny prezent na 18 urodziny. Są w różnych rozmiarach. Laureaci konkursu na Zamku – siedmioletnie dzieci – dostali największe. •