Wrocław będzie czerpał z lubelskich pomysłów na Europejską Stolicę Kultury 2016, a Lublin skorzysta z rozgłosu, jaki zdobędzie Wrocław.
Dla Lublina to było duże rozczarowanie. Pojawiały się głosy, że Wrocław wygrał dzięki przychylności Bogdana Zdrojewskiego, Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który dawniej był prezydentem tego miasta.
Jednak teraz Rafał Dutkiewicz, obecny prezydent Wrocławia, spotkał się z prezydentem Lublina, Krzysztofem Żukiem, żeby rozmawiać na temat współpracy kulturalnej.
– Emocje, które były zwłaszcza w ostatnim okresie, chcemy zamieć w pozytywny program działania – powiedział Żuk na sobotniej konferencji prasowej po spotkaniu.
Szczegółowych ustaleń jeszcze nie było. Jednak prezydent Żuk wskazuje współpracę ze Lwowem, jako przykład pomysłu, którym Lublin może się podzielić z Wrocławiem,.
– Unia Europejska planuje od 2020 roku wprowadzić trzecią stolicę kultury, spoza unii – tłumaczył Krzysztof Czyżewski, dawniej dyrektor artystyczny projektu ESK 2016 w Lublinie, obecnie szef analogicznego projektu we Wrocławiu. – Chcielibyśmy, żeby ta współpraca przygotowała Lwów, aby w 2020 r. jako pierwsze miasto ubiegał się o tytuł ESK.
Co z tego będzie miał Lublin? Nasze miasto w 2017 r. będzie obchodzić 700-lecie nadania praw miejskich. Współpraca z Wrocławiem ma pomóc w wypromowaniu wydarzeń kulturalnych zaplanowanych w Lublinie z okazji tej rocznicy.
– To zainteresowanie opinii publicznej [wokół ESK 2016 – przyp. red] możemy z Wrocławia przenieść na rok 2017 do Lublina – mówił Dutkiewicz. – Przez dwa lata, dwa polskie miasta będę pokazywały fantastyczne rzeczy.