Krzysztof Szydłowski nie jest już doradcą prezydenta Lublina. Został zwolniony z powodu nadużycia zaufania- w ubiegłym tygodniu zorganizował konferencję prasową poza Ratuszem nie informując o tym prezydenta.
W ubiegłym tygodniu Szydłowski zorganizował konferencję prasową w siedzibie swojego stowarzyszenia i nie poinformował o tym władz miasta.
Szydłowski kandydował na radnego z komitetu Izabelli Sierakowskiej. Do rady miasta nie dostał się, ale trafił do Ratusza po tym, jak tuż przed drugą turą wyborów prezydenta Lublina Sierakowska oświadczyła, że popiera Krzysztofa Żuka. Jako doradca zajmował się tematyką środków unijnych i współpracy gospodarczej ze wschodem. – Miał przygotować kilka dokumentów, min. bilans wykorzystania pomocy unijnej – zaznacza Mieczkowska-Czerniak.
Jak on sam odbiera decyzję Żuka? – Jestem zdumiony zachowaniem prezydenta, zwłaszcza, że w piątek złożyłem mu wyjaśniania na piśmie. Widać, że zapewnienia o niezależnej prezydenturze Krzysztofa Żuka skończyły się i przyszedł czas na polityczne rządzenie – komentuje Krzysztof Szydłowski. – Zorganizowałem konferencję w miejscu swojej pracy, bo w ratuszu nie miałem nawet swojego krzesła, poza tym chwaliłem na niej prezydenta, a nie krytykowałem – dodaje.