W samo południe w hipermarkecie Carrefour w Warszawie pojawili się ludzie przebrani za... czerwone kropki. Zdumionym klientom tłumaczyli, że to protest wobec poniżania pracowników sieci.
Państwowa Inspekcja Pracy stwierdziła, że jest niezgodne z prawem pracy. Ponadto, Carrefour przeprosi pracowników za czerwoną kropkę, ale członkom OPZZ "Konfederacja Pracy” i Federacji Młodych Socjaldemokratów to nie wystarcza.
"Protestujemy przeciwko faszystowskim pomysłom"
- Protestujemy przeciwko poniżaniu pracowników i faszystowskim pomysłom, takim jak ten z czerwoną kropką - mówi Maciej Konieczny z Młodych Socjaldemokratów. I dodaje: - Chcemy pokazać, że takie pomysły nie przejdą. Niezależnie od sieci handlowej, kierownicy powinni wiedzieć, że również w ich sklepach mogą pojawić się dziwnie przebrani ludzie, którzy podczas rozmów z klientami ujawnią ich bezprawne działania.
- Przyzwolenia na poniżające praktyki szefów wielkich firm nie ma i nie będzie - komentuje Adrian Zandderg, członek OPZZ "Konfederacja Pracy".
Czerwone kropki kontra ochroniarze
W sobotę protestujących pojawiło się zaledwie kilku, ale to wystarczyło, aby postawić na nogi całą ochronę sklepu. Szybko okazało się jednak, że chodzenie po sklepie, nawet w przebraniu, nie jest zabronione.