Lubelska lewica wytoczyła wojnę świątecznie przystrojonym sklepom. Działacze SLD twierdzą, że to profanacja i obraza sacrum.
Akcję "Poroniony przez komercję” zainicjował Jacek Czerniak, sekretarz Zarządu Wojewódzkiego SLD na Lubelszczyźnie. Wczoraj wystąpił z apelem do właścicieli sklepów, żeby dostosowali reklamę do prawdziwej tradycji świąt Bożego Narodzenia. Wraz z kolegami z Federacji Młodych Socjaldemokratów wręczał też klientom ulotki "Jeszcze nie narodzony - przez komercję poroniony”.
- Chodzi o Chrystusa, którego wizerunek jest wykorzystywany do kampanii reklamowych. Nie powinno się tego robić - tłumaczy Piotr Zawrotniak, szef SLD w Lublinie.
- Na wszystko jest odpowiedni czas i forma. W tej chwili jest za wcześnie na święta. Brońmy naszej tradycji! - dodaje Czerniak.
Świąteczny wystrój to powszechny widok w lubelskich supermarketach nawet pod koniec listopada. - I bardzo dobrze. Przyjemnie popatrzeć, pooddychać świąteczną atmosferą. Komu to przeszkadza? - mówi Anna Wiciuk oglądając perfumy w świątecznym zestawie upominkowym.
Klienci nie tylko patrzą, ale też chętnie kupują wszystko, co wiąże się ze świętami Bożego Narodzenia. - Świece zapachowe, anioły, bombki, stroiki - wylicza Elżbieta Jakóbczak z lubelskiej Galerii Centrum.
- To już nie te czasy, kiedy świąteczne zakupy robiło się w ostatniej chwili, stojąc w kolejkach. Dajemy naszym klientom możliwość rozłożenia tego w czasie - tłumaczy Wojciech Szubarga, dyrektor Galerii Centrum w Lublinie. - A akcje propagandowe wymierzone w handlowców to zwykłe nieporozumienie. Klienci mają swój rozum. I swoje potrzeby.
Kościół co prawda nie poszedł na wojnę z handlowcami, ale świąteczna atmosfera tworzona już w listopadzie budzi pewien niepokój.
- Jest pewnym nadużyciem odwoływanie się do symboli religijnych w celach komercyjnych - uważa Mieczysław Puzewicz, rzecznik lubelskiej kurii. - Bożego Narodzenia nie da się ładnie zapakować i kupić, jak mogą sugerować reklamy. Należy je w odpowiednim czasie duchowo przeżyć. Warto o tym pamiętać.
Lubelska kuria od wczoraj zyskała w tej kwestii mocnego sprzymierzeńca. I to w osobach lewicowych działaczy.
- Lewica oczywiście walczy z kościołem, ale w tej sprawie występujemy ponad podziałami - wyjaśnia Czerniak. A Zawrotniak tłumaczy to jeszcze inaczej: - Po prostu ewoluujemy. W istotnych sprawach stoimy po jednej stronie.