O całkowite zniesienie opłaty targowej pobieranej od osób handlujących w wyznaczonych do tego miejscach wystąpiła do prezydenta miejska radna Marta Wcisło.
W swoim oficjalnym piśmie podkreśla, że rada taką opłatę wprowadzić może, ale nie musi. Tymczasem w Lublinie stawki na przyszły rok zostały już ustalone na październikowej sesji Rady Miasta, a radna Wcisło głosowała za jej wprowadzeniem.
Październikowa uchwała – zgodnie z wcześniejszą prośbą radnej Wcisło – stanowi, że od stycznia 2016 r. z opłaty zwolnieni będą kupcy handlujący na placach targowych. Takiego zwolnienia radni nie dali za to osobom mającym stoiska na coniedzielnej giełdzie organizowanej na miejskim stadionie przy ul. Kresowej. Mało tego, na mocy tej samej uchwały kupcy z Kresowej mają od 1 stycznia płacić nawet czterokrotnie więcej, niż teraz. Jest to efektem „przesunięcia” tego miejsca ze strefy I (targowiska będą w niej zwolnione z opłaty) do droższej strefy V.
Teraz, w osobnym piśmie, radna Wcisło apeluje do prezydenta, by stadion przy Kresowej jednak przywrócić do strefy I, a handlujących tam kupców zwolnić z opłaty. – Działanie to w sposób wymierny wsparłoby lokalny handel i przedsiębiorczość w Lublinie – pisze radna do prezydenta. Chociaż niecałe dwa miesiące temu sama broniła decyzji skutkującej większym obciążeniem dla kupców z Kresowej.
– Po pierwsze jest to teren stadionu, po drugie wszystkie pozostałe targowiska handlują także w niedzielę, więc jeżeli dana osoba chce handlować, to ma do dyspozycji osiemnaście targowisk w mieście. Może nie wszystkie prowadzą w tym czasie handel, ale najbliższe targowisko przy ul. Tysiąclecia, czy Unii Lubelskiej handluje i są wolne miejsca – tłumaczyła Wcisło na październikowej sesji Rady Miasta.
– Ponadto my kierujemy projekt uchwały głównie do naszych przedsiębiorców z gminy Lublin. Na terenie targowiska przy Kresowej większość są to osoby spoza Lublina, a my chcemy uporządkować handel w naszym mieście, stąd zostało to targowisko przeniesione do strefy piątej.