Za "prowokację wobec tysięcy mieszkańców uznał miejski radny PiS wystawę zorganizowaną w Centrum Kultury. Oburzyła go do tego stopnia, że skierował oficjalne pismo do prezydenta. Jego zdaniem CK w przeddzień świąt "promuje diabła.
O ile opis wystawy jest mocno przeintelektualizowany, o tyle radny prosto z mostu pisze, dlaczego wystawa go oburza. I nie wspomina ani słowem o treści (choć na ekspozycji jest m.in. rzeźba Murzyna z wielkim przyrodzeniem), tylko o terminie otwarcia. Czyli tuż przed adwentem, który w kościołach chrześcijańskich jest czasem wyczekiwania na Boże Narodzenie.
"W przeddzień Adwentu (...) Centrum Kultury promuje... diabła. Żeby tylko jednego, CK promuje wielu diabłów” - stwierdza Piotr Gawryszczak, radny PiS w piśmie do prezydenta Lublina. Zaznacza, że jako chrześcijanin "rozpatruje termin zaprezentowania tej ekspozycji w Centrum Kultury jako prowokację, aby kolejny raz doprowadzić do negatywnego zadziwienia mieszkańców naszego grodu. Podobnie jak dziesiątki osób, z którymi o tym rozmawiałem, nie godzę się na tego typu działania instytucji miejskiej”.
Gawryszczak powołuje się też na zapis ze "Strategii rozwoju miasta Lublina na lata 2013-20” mówiący o przesłaniu Jana Pawła II, i wierności chrześcijańskiej tradycji i stwierdza, że działania CK nie służy poszanowaniu tych wartości.
- Wystawa, jak wiele innych, jest częścią programu Centrum Kultury i tak, jak nie było cenzurowania jego działalności, tak nie będzie - komentuje Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, odpowiedzialna za kulturę zastępca prezydenta miasta, która z Nowym Rokiem odchodzi ze stanowiska. - Temat diabłów jest ciekawy, diabły były w sztuce na przestrzeni setek wieków. W jakim terminie pan radny pozwoliłby na poruszanie tego tematu?
Zakazać handlu
Razem z pismem w sprawie "Diabłów” Gawryszczak złożył też drugie. Prosi w nim prezydenta o "próbę wynalezienia” sposobu, by w Lublinie zakazać handlu w niedzielę "aby przynajmniej Lublin był miastem wolnym od haniebnego dla wielu mieszkańców naszego miasta procederu handlu w dni świąteczne. Dni, które powinny być przeznaczone dla rodziny, znajomych i Pana Boga (dla wierzących), a nie po to, aby bardzo duża liczba zatrudnionych w wielkich sieciach handlowych poświęcały swoje życie rodzinne dla zbędnego trudu pracy w niedziele i święta”.