Albo ja, albo dr Szymański – powiedział wczoraj na zebraniu dyrektor Okręgowego Szpitala Kolejowego w Lublinie Andrzej Niemczyk, zwołując referendum w trybie pilnym na godz. 14.
Przypomnijmy, że lekarze związkowcy skarżą się na politykę prowadzoną w szpitalu. Chodzi zarówno o problemy samej placówki jak i gry personalne uprawiane przez dyrektora Niemczyka. Do nich należy m.in. niezatrudnienie dr. Irosława Szymańskiego, przewodniczącego związku zawodowego lekarzy w szpitalu, na stanowisko ordynatora ginekologii, mimo że I. Szymański wygrał w maju konkurs. Dyrektor Niemczyk nie chciał ustosunkować się do zarzutów pod swoim adresem odmawiając spotkania z Dziennikiem i nie odpowiadając na wysłane mu faksem pytania.
– Czekamy na dalsze decyzje dyrektora. Była to wyłącznie jego inicjatywa – odparli zgodnie.
Zarzuty pod adresem dyrektora zaczynają znajdo-
wać potwierdzenie w prze-
prowadzonych kontrolach. Państwowa Inspekcja Pra-
cy, która na wniosek związków zawodowych weszła do szpitala, stwierdziła: „Inspektor pracy ustalił, że w OSzK nie przestrzegano przepisów ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych, a także nie realizowano ustalonych rocznych planów wykorzystania funduszu". Chodzi o nieterminowe odprowadzanie funduszu w roku 2000 i brak przekazania środków na fundusz pracowniczy w roku 2001 w kwocie 341 657 zł. Dyrekcja wykorzystała fundusz świadczeń socjalnych niezgodnie z jego przeznaczeniem, ponadto inspektor pracy ustalił nieprawidłowości w zakresie wypłaty pracownikom należnych wynagrodzeń za pracę.