Konrad Rękas były działacz Samoobrony z Lublina zeznawał w sprawie "seks afery”. Prokuratorom opowiedział o pijanym Andrzeju Lepperze, który chciał zaciągnąć do łóżka dwie działaczki partii.
O lubelskim centrum szkoleniowym Samoobrony było już głośno. Po odbywającej się tam imprezie prawicowy działacz Andrzej Szadura i jego żona Joanna oskarżyli Rękasa m.in. o zniszczenie samochodu. Polityk miał wyłamać wycieraczki i antenę samochodową oraz zniszczyć kołpak w tylnym kole. Awantura miała się zdarzyć w październiku 2002 roku, kiedy Samoobrona świętowała po wyborach samorządowych. Sąd jednak umorzył sprawę, bo żona Szadury oświadczyła, że nie chce ścigania Rękasa (wówczas przewodniczącego sejmiku województwa). Kilka dni wcześniej jej syn dostał pracę w biurze sejmiku.
Czy politycy Samoobrony oferowali pracę za usługi seksualne badają łódzcy prokuratorzy. Afera wybuchła po oświadczeniu Anety Krawczyk. Ta była działaczka Samoobrony twierdzi, że dostała pracę w biurze posła Stanisława Łyżwińskiego w zamian za seks z Łyżwińskim i Lepperem. Śledczy przesłuchali już kilkadziesiąt osób. (RP)