Ministerstwo Kultury odrzuciło lubelski wniosek o dotację. Ratusz szykuje kolejny, ale wiadomo już, że renowacja zabytku będzie wstrzymana co najmniej na pół roku.
- Szkoda, bo mamy bardzo dobry projekt. Sam obiekt jest cenny i nietypowy - mówi Elżbieta Kołodziej-Wnuk, zastępca prezydenta Lublina. - Ale sami nie jesteśmy w stanie udźwignąć wszystkich kosztów remontu. Będziemy się starać o kolejne dotacje.
W tegorocznym budżecie miasta na remont Teatru Starego zarezerwowano 2,5 mln zł. W Ratuszu przekonują, że wciąż jest szansa na uzyskanie dotacji z Ministerstwa Kultury. Miasto chce raz jeszcze złożyć odrzucony wniosek.
- Szansa pojawi się już w maju - dodaje Kołodziej-Wnuk. - Będzie wówczas tworzona tzw. lista indykatywna. Jeśli się na niej znajdziemy, pieniądze są gwarantowane.
By trafić na listę, projekt będzie musiał przejść ocenę merytoryczną. Tymczasem w pierwszym konkursie odrzucono go właśnie na tym etapie.
Zakładając, że nie będzie opóźnień po stronie MKiDN, wykaz projektów będzie gotowy w sierpniu. Jeśli Lublin się na nim znajdzie, remont teatru będzie można wznowić późną jesienią. To wariant optymistyczny.
Niezależnie od dotacji z ministerstwa, miasto stara się o pomoc z Unii Europejskiej. Władze miasta liczą, że uda im się pozyskać 19,5 mln zł w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego.
- Jesteśmy gotowi do złożenia wniosku - mówi Kołodziej-Wnuk. - To projekt na znacznie większą kwotę, co oznacza również większy udział własny. Jeśli nam się uda, znajdziemy dodatkowe pieniądze.
Wspólnota może finansować od 50 do 80 procent kosztów remontu. W najlepszym wypadku miasto wyłoży więc grubo ponad 4 mln zł. Rezultaty unijnego konkursu poznamy najwcześniej w listopadzie. Jeśli lubelski wniosek przejdzie, pieniądze dostaniemy w pierwszych miesiącach nowego roku.