Latem wymieniony ma być cały parkiet w hali sportowej na Globusie, z której korzystają piłkarki ręczne MKS Perła Lublin oraz koszykarze TBV Start Lublin. Nowy ma przypłynąć aż z Ameryki Północnej, bo zarządca hali zażyczył sobie materiałów najwyższej jakości. Zaczął już szukać wykonawcy prac
Stary parkiet wcale nie jest aż tak stary. – Ale bardzo zużyty. Kluby sugerowały nam, że jego wymiana jest absolutnie konieczna – przyznaje Miłosz Bednarczyk, rzecznik Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, spółki zarządzającej halą. MOSiR właśnie ogłosił przetarg na wymianę sportowej podłogi. – Bardzo starannie przygotowaliśmy się do tego zamówienia, m.in. wizytując hale we Włocławku, Zielonej Górze i Warszawie, żeby jak najbardziej precyzyjnie określić nasze oczekiwania i zapewnić naszym zespołom jak najdłuższy okres użytkowania parkietu.
Wymagania są bardzo wygórowane. – To będzie parkiet takiej klasy, na jakim rozgrywane są mecze amerykańskiej ligi NBA – podkreśla Bednarczyk. Podłoga musi być wykonana z litego drewna twardego klonu północnoamerykańskiego lub kanadyjskiego. Musi także mieć certyfikaty Międzynarodowej Federacji Koszykówki (FIBA) oraz Międzynarodowej Federacji Piłki Ręcznej (IHF). Zarządca hali Globus żąda co najmniej czteroletniej gwarancji.
MOSiR oczekuje, że prace zaczną się nie wcześniej niż 18 czerwca i zakończyły najpóźniej 10 sierpnia. – To optymalny czas ze względu na przerwę w rozgrywkach – wyjaśnia rzecznik miejskiej spółki. – W sierpniu nasze drużyny z ekstraklasy będą co prawda zaczynały przygotowania do sezonu, ale przeniosą się z treningami do hali im. Niedzieli przy Al. Zygmuntowskich.
Stary parkiet nie zostanie wyrzucony, dlatego deski mają być zdejmowane tak, by nie zostały uszkodzone. Nie ma jeszcze decyzji, czy MOSiR wykorzysta go na własne potrzeby w innym miejscu, czy też sprzeda.
Firma wymieniająca podłogę będzie musiała też dostarczyć urządzenie do jej mechanicznego czyszczenia.
Wielka improwizacja
Przez lata w miejscu dzisiejszej hali działało odkryte lodowisko otoczone trybunami. Pod koniec lat 90. zapadła decyzja o jego przebudowie. Początkowo mowa była o wymianie urządzeń chłodniczych oraz zadaszeniu tafli, co miało kosztować ponad 10 mln zł. Potem kilkakrotnie zmieniano projekt i w końcu wyszła z tego wielofunkcyjna hala widowiskowo-sportowa, a jej całkowity koszt urósł do 38 mln zł. Inwestycja ślimaczyła się od 1999 do 2006 r. Podczas uroczystego otwarcia obiektu ówczesny prezydent miasta Andrzej Pruszkowski został wygwizdany przez kibiców niezadowolonych z przeciągających się robót. Po pewnym czasie całkowicie zrezygnowano z rozkładania w hali lodowiska.