Od marca 2025 roku w Lublinie wzrosną opłaty za wywóz odpadów. Od lipca wejdzie w życie nowy sposób naliczania opłat dla mieszkańców budynków wielorodzinnych, uzależniony od zużycia wody. To pokłosie decyzji Rady Miasta.
Na czwartkowej sesji Rady Miasta Lublin radni zatwierdzili zmiany w systemie gospodarowania odpadami. Podwyżki obejmujące wszystkie grupy mieszkańców wejdą w życie od 1 marca 2025 roku. W zabudowie wielorodzinnej opłaty wzrosną do 36 zł miesięcznie od osoby (podwyżka 6 zł 50 gr), a w zabudowie jednorodzinnej – do 42 zł (podwyżka o 8 zł 50 gr). Dla osób, które nie segregują odpadów, stawki będą dwukrotnie wyższe: odpowiednio 72 i 84 zł.
Zmiana naliczania opłat dopiero od lipca
Kolejna zmiana, dotycząca metody naliczania opłat w zabudowie wielorodzinnej, wejdzie w życie później, bo od 1 lipca 2025 roku. Zgodnie z uchwałą, wysokość opłat będzie uzależniona od zużycia wody w danej nieruchomości. Zdaniem władz miasta, to rozwiązanie ma pozwolić na uszczelnienie systemu i zredukowanie liczby osób unikających opłat za gospodarowanie odpadami.
Pomysł podwyżek został przedstawiony radnym w ostatniej chwili – dzień przed sesją. Wiceprezydent Fulara tłumaczył radnym na środowym posiedzeniu Komisji Gospodarki Komunalnej, że podwyżki powinny być niemal dwukrotnie wyższe, czyli wynieść odpowiednio nie 6,5 zł aż 11,5 złotego i nie 8,5 a 13,5 złotego.
– Zaproponowane stawki są niższe, bo uszczelnimy system – mówił wiceprezydent Tomasz Fulara. – Obecnie deklarację śmieciową w Lublinie złożyło ok. 290 tysięcy osób, a według GUS nasze miasto ma 340 tysięcy mieszkańców. Za te brakujące 50 tysięcy ludzi płacą zarejestrowani w systemie. Uszczelnimy ten system wzorem innych miast. Podstawą do weryfikacji liczby osób zarejestrowanych w danym lokalu będzie zużycie wody. To jest bardziej sprawiedliwe – tłumaczył Tomasz Fulara.
– Chciałbym nadmienić, że wiele miast w Polsce przechodzi na ten system (uzależnienie opłat od zużycia wody – dop. red.) – podkreślał Fulara. – Nie mamy narzędzi, żeby ludzi zmusić do zapisania się do tego systemu (dotychczasowego systemu gospodarowania odpadami – dop. red.), nie chcemy zresztą robić tego siłowo – tłumaczył wiceprezydent wprowadzając radnych w projekt w trakcie sesji.
Również część radnych z klubu prezydenta zauważa, że ilość mieszkańców faktycznie płacących za wywóz śmieci jest znacznie zaniżona. Anna Ryfka z klubu radnych prezydenta Żuka stwierdziła, że nie wyobraża sobie bardziej uczciwego sposobu naliczania opłat niż te uzależnione od wody. Radni Prawa i Sprawiedliwości mówili z kolei o "drakońskich opłatach".
- Mieszkańcy biorąc prysznic będą mieli z tyłu głowy, że właśnie płacą za śmieci - mówił Robert Derewenda z klubu PiS.
Piotr Choduń z prezydenckiego klubu zwracał uwagę, że poprzedni system się nie sprawdził, więc trzeba dać szansę nowemu systemowi i go wypróbować.
Powody podwyżek
Podwyżki wynikają z rosnących kosztów gospodarki odpadami, które w 2025 roku mają wynieść 146,6 mln zł. Przypomnijmy, że w dwóch z siedmiu sektorów miasta trzeba było powtórzyć przetarg na odbiór odpadów, gdyż oferty okazały się za wysokie. Wzrost kosztów to efekt wyższych opłat za zagospodarowanie odpadów, rosnących kosztów transportu, pracy oraz zmian w przepisach. Władze miasta podkreślają, że nowe stawki są niezbędne, aby zbilansować system.
Właściciele domów jednorodzinnych, którzy zdecydują się na kompostowanie bioodpadów w przydomowych kompostownikach, będą mogli skorzystać ze zniżki w wysokości 6 zł miesięcznie na osobę. Miasto planuje wprowadzenie mechanizmów kontrolnych, aby zapewnić zgodność deklaracji z rzeczywistością.
Skutki zmian
Wprowadzenie nowych zasad naliczania opłat oraz wyższych stawek ma na celu zbilansowanie kosztów gospodarki odpadami, poprawę jej efektywności oraz zapewnienie bardziej sprawiedliwego podziału kosztów między mieszkańcami. Władze miasta liczą, że zmiany zlikwidują problem „martwych dusz” w systemie i poprawią jego funkcjonowanie.
"Za" uchwałą głosowało 17 radnych z klubu prezydenta, 13 radnych PiS zagłosowało "przeciw".