36-letnia Renata Ł. wymierzyła policjantowi cios pięścią i ugryzła go w rękę. Zdenerwowała się, bo funkcjonariusz chciał jej wlepić mandat za to, że jechała rowerem bez świateł.
Policjanci z drogówki natknęli się na rowerzystkę w czwartek w nocy na ul. Chmielowskiego. Zatrzymali ją i oznajmili, że popełniła wykroczenie. Kobiecie puściły nerwy, rzuciła w stronę mundurowych wiązankę obelg. Zaproponowali jej zatem mandat w wysokości 150 zł. Ponieważ nie chciała o tym słyszeć i nadal obrażała policjantów, funkcjonariusze poinformowali furiatkę, że będą zmuszeni sporządzić wniosek o ukaranie do Sądu Grodzkiego. Wówczas rowerzystka uderzyła jednego z policjantów pięścią w bark i wbiła zęby w jego przedramię.
Dariusz Łukasiak, oficer prasowy radzyńskiej policji, powiedział nam, że zęby kobiety przecięły nawet policyjną kurtkę. Teraz Renata Ł. odpowie nie tylko za jazdę nieoświetlonym rowerem, ale także za znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej policjanta. (pim)