Policjant z lubelskiej drogówki, proponował seks kobietom zatrzymanym do kontroli drogowej - twierdzi puławska prokuratura. Dziś w Sądzie Rejonowym w Lublinie zaczął się proces lubieżnego funkcjonariusza.
Policjantowi grozi do 10 lat więzienia. Puławska prokuratura stwierdziła, że Piotr S. pracując jako specjalista ruchu drogowego przekraczał swoje uprawnienia i wykorzystywał mundur do zdobywania partnerek seksualnych.
Kontrole drogowe podejmował bezpodstawnie. Podczas nich nalegał na udostępnienie mu numeru telefonu komórkowego legitymowanych kobiet. Potem namawiał je na spotkania i seks. Swój proceder prowadził w latach 2006-2008.
Sprawa wyszła na jaw dzięki jednej z poszkodowanych, która zgłosiła się na policję. Śledczy znaleźli jeszcze trzy inne kobiety, które opowiedziały o podobnym zachowaniu policjanta.
Piotr S. nie przyznał się w prokuraturze do winy.
- Twierdzi, że za każdym razem kontrola drogowa była uzasadniona – mówił nam Dariusz Lenard, prokurator rejonowy w Puławach.