Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Nowy sprzęt konserwatorski będzie pomocny m.in. przy budowie przedwojennego miasteczka (Wojciech Nie
Muzeum Wsi Lubelskiej ma nowy sprzęt konserwatorski. Nowe urządzenia, m.in. do usuwania nawarstwień korozyjnych z metalu, będą pomocne przy budowie przedwojennego miasteczka.
– Prace będą obejmowały przedmioty zabytkowe stanowiące zbiory własne i placówek muzealnych współpracujących z Muzeum Wsi Lubelskiej, które nie mają pracowni konserwatorskich – informuje Krystyna Figiel, zastępca dyrektora skansenu.
Pracownia wzbogaciła się m.in. o profesjonalną mikro-piaskarkę, myjkę ultradźwiękową, oczyszczarkę parową i odkurzacz przemysłowy z filtrami do zbierania pyłów zanieczyszczonych mikrobiologicznie. Wszystko to kosztowało ponad 32 tys. zł. Muzeum wyłożyło niecałe 9 tys. zł. Resztę dało ministerstwo kultury w ramach programu "Dziedzictwo Kulturowe”.
– Modernizacja pracowni zbiega się w czasie z prowadzoną przez muzeum realizacją projektu z funduszy europejskich, którego założeniem jest odtworzenie prowincjonalnego miasteczka z lat 30. XX wieku – dodaje dyr. Figiel. – Przewidziano rekonstrukcję obiektów z pełnym wyposażeniem.
Nowy sprzęt pozwoli na usprawnienie prac. – Zakupione urządzenia umożliwiają prace konserwatorskie w oparciu o standardy europejskie, zmieszają koszty, pozwalają na rozszerzenie możliwości warsztatowych i skrócenie czasu pracy przy żmudnych, mechanicznych zabiegach – argumentuje Krystyna Figiel.
Pracownia wzbogaciła się m.in. o profesjonalną mikro-piaskarkę, myjkę ultradźwiękową, oczyszczarkę parową i odkurzacz przemysłowy z filtrami do zbierania pyłów zanieczyszczonych mikrobiologicznie. Wszystko to kosztowało ponad 32 tys. zł. Muzeum wyłożyło niecałe 9 tys. zł. Resztę dało ministerstwo kultury w ramach programu "Dziedzictwo Kulturowe”.
– Modernizacja pracowni zbiega się w czasie z prowadzoną przez muzeum realizacją projektu z funduszy europejskich, którego założeniem jest odtworzenie prowincjonalnego miasteczka z lat 30. XX wieku – dodaje dyr. Figiel. – Przewidziano rekonstrukcję obiektów z pełnym wyposażeniem.
Nowy sprzęt pozwoli na usprawnienie prac. – Zakupione urządzenia umożliwiają prace konserwatorskie w oparciu o standardy europejskie, zmieszają koszty, pozwalają na rozszerzenie możliwości warsztatowych i skrócenie czasu pracy przy żmudnych, mechanicznych zabiegach – argumentuje Krystyna Figiel.
