Mieszkaniec Lublina musiał zapłacić dilerowi narkotyków za marihuanę, którą kupił jego syn. Potem z narkotykami poszedł na policję.
- Ojciec 19-latka postanowił sprawę wziąć we własne ręce – informuje Anna Smarzak, z KWP w Lublinie. – Z synem poszedł pod jedną z galerii handlowych. Tam pomiędzy nim a dilerem doszło do szarpaniny. Dług został w końcu uregulowany.
Dilera, który w maju sprzedał nastolatkowi na narkotyki, nie udało się jeszcze zatrzymać. Ale nastolatek kupił marihuanę również pod koniec kwietnia od innego dostawcy. Tego handlarza udało się zatrzymać.