Pojawiła się kolejna przeszkoda w rozdziale miejskich pieniędzy na wsparcie lubelskiego sportu zawodowego.
Powód? Radni pospieszyli się z uchwałą. Podstawą do jej podjęcia była wcześniejsza uchwała określająca mechanizm rozdziału pieniędzy. Sęk w tym, że mechanizm nie zdążył jeszcze wejść w życie, bo mocy prawnej może nabrać dopiero po upływie 14 dni od publikacji w Dzienniku Urzędowym Województwa Lubelskiego. A gdy radni wyznaczali członków komisji, wcześniejsza uchwała jeszcze nie obowiązywała.
Wojewoda wszczęła już procedurę unieważnienia uchwały.
Na wyjaśnienia Ratusz ma czas do dzisiaj.
To już drugi tego typu problem. Wcześniej wojewoda uchyliła część zasad rozdziału pieniędzy. Radni na wniosek prezydenta miasta zdecydowali, że o stypendia będą mogli się starać zawodnicy lubelskich klubów. Prawnicy Urzędu Wojewódzkiego uznali, że to niezgodne z prawem. Ich zdaniem, do starań o stypendia powinni być uprawnieni tylko ci sportowcy, którzy są mieszkańcami Lublina, bez względu na to, czy należą do jakiegoś klubu.
Na ostatniej sesji Rada Miasta zaskarżyła do sądu rozstrzygnięcie wojewody w tej sprawie.
W Ratuszu nieoficjalnie przyznają, że procedura rozdziału pieniędzy może się opóźnić nawet o dwa miesiące. Prócz stypendiów dla najlepszych zawodników, miasto ma też wspierać kluby sportowe m.in. poprzez zakup sprzętu i odzieży dla zawodników.
(drs)