– Wieża była zniszczona wcześniejszymi pracami ziemnymi, zwłaszcza w jej górnej części – informuje Zbigniew Wichrowski, kierownik Muzeum Regionalnego w Kraśniku. – Zachowały się jednak
w większości potężne fundamenty
z głazów granitowych i ciosów
z kamienia wapiennego. Fragmenty murów, które można datować na XV wiek, pozwalają na rekonstrukcję obiektu. Była to typowa, okrągła baszta o grubości murów dochodzących do 160 cm. Jej fragment wykonany m.in. z gotyckiej cegły palcówki został teraz w kilku miejscach odsłonięty. Obiekt wzbogacił naszą wiedzę o miejscowych średniowiecznych fortyfikacjach.
Kraśnik to jedno z najstarszych miast Lubelszczyzny, początkami sięgające XIV wieku. Zasadnicza część murowanych obwarowań pochodzi z połowy XV stulecia. Rozbudowywano je później, przede wszystkim w drugiej połowie XVI w. Księgi miejskie notują znaczne ich ubytki, a tym samym konieczność naprawy już w latach dwudziestych kolejnego stulecia.
– Po tegorocznych odkryciach można stwierdzić, że również kościelne wzgórze było potężnie ufortyfikowane przynajmniej od XV wieku, stanowiąc istotny element obronny miasta – dodaje Z. Wichrowski. – Baszta umocnień klasztornych usytuowana została na wzgórzu od strony miasta, zgodnie ze średniowieczną sztuką fortyfikacyjną. Wówczas oba wzgórza – miejskie i kościelne – oddzielone były potężną fosą kilkumetrowej szerokości i głębokości. Znajdowała się ona w miejscu dzisiejszej ulicy Klasztornej i ciągnęła aż do ulicy Kościuszki. Kościół i znajdujący się obok klasztor, stanowiły również samodzielny element w systemie obronnym, który w razie zajęcia miasta mógł dalej odpierać ataki napastników.