Sześć małych kaczek oswobodził ze studzienki patrol Straży Miejskiej. Ptaki nie były w stanie samodzielnie wyjść z pułapki. Cała szóstka trafiła pod opiekę matki
O sześciu małych kaczkach, które wpadły do studzienki burzowej przy ul. Motylowej poinformował strażników jeden z mieszkańców. Ptaki znajdowały się 1,5 metra pod poziomem ulicy. Obok kręciła się ich matka.
Wieka studzienki nie można było podnieść, bo jednym kołem blokował je samochód. Strażnicy odszukali właściciela samochodu, poprosili go, by przestawił pojazd. Wtedy udało się podnieść wieko i oswobodzić ptaki.
– Kacza mama obserwowała całą akcję wyciągania ptaków i była w kontakcie głosowym z młodymi. One odzywały się do niej, a ona do nich – relacjonuje Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej. – Wszystkie młode zostały przeniesione na tereny zielone w pobliżu Muzeum Wsi Lubelskiej. W trakcie ich przenoszenia strażnikowi cały czas towarzyszyła dorosła kaczka, pilnując bezpieczeństwa piskląt.