Największe lubelskie uczelnie podnoszą wysokość opłat za studia zaoczne i wieczorowe.
- Tak duże podwyżki są wynikiem wielkiego zainteresowania naszymi studiami - tłumaczy Tomasz Legieć z Działu Organizacji Studiów AM. - Na przykład na zaocznej fizjoterapii zwiększyliśmy limit przyjęć o 15 miejsc. To wiąże się z koniecznością podniesienia czesnego, z 2,6 tys. zł na 3,1 tys. zł za semestr, czyli 6,2 tys. zł za rok.
A to i tak nie najdroższe studia w Akademii. Najwięcej zapłacą przyszli stomatolodzy - aż 18 tys. zł rocznie. Niewiele mniejszy wydatek - 15 tys. zł za rok studiów - czeka studiujących zaocznie kierunek lekarski i farmację.
Politechnika Lubelska podwyższa czesne maksymalnie o 200 zł rocznie. - Ale część opłat pozostała na podobnym poziomie, jak przed rokiem - dodaje Iwona Czajkowska-Deneka, rzecznik PL. - Najdroższa jest zaoczna informatyka, gdzie czesne wynosi 2,1 tys. zł za semestr, czyli 4,2 tys. zł rocznie.
Niewiele więcej - ok. 2,3 tys. zł za semestr - trzeba zapłacić za studiowanie tego kierunku w Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej. Tu najdroższy jest jazz i muzyka estradowa, gdzie semestralne czesne wynosi ponad 3 tys. zł, czyli 6 tys. zł rocznie. - Na wszystkich zaocznych i wieczorowych kierunkach opłaty wzrosły jednakowo, o 2,1 procenta - wyjaśnia Anna Mazur, kierownik Działu Toku Studiów na tej uczelni. Jeśli więc student UMCS płacił do tej pory 2 tys. zł za semestr, teraz zapłaci 40 zł więcej.
Drugi z lubelskich uniwersytetów, KUL, podnosi czesne tylko na wieczorowej psychologii. Zamiast 2,2 tys. zł za semestr studenci tego kierunku od nowego roku zapłacą 2,3 tys. zł. - Na pozostałych kierunkach wysokość opłat za studia pozostaje bez zmian - mówi Beata Górka, rzecznik KUL. W ogóle czesnego nie podnosi za to Akademia Rolnicza. (MB)