Warto było cierpliwie stać w takiej kilometrowej kolejce do skansenu by, już wewnątrz, m.in. za 50 groszy zjeść pajdę chleba ze smalcem i kwaszonym ogórkiem, być świadkiem licytacji chleba prowadzonym przez naszego klikona oraz posłuchać znanej skądinąnd deklaracji, że "muszą siać" te żniwne dziewoje".