oszronionym pióropuszem
Słońce w szpilkach przycupnęło
przysadzistych parowów
i ciągle powraca do siebie
w szpalerach promieni
granatowe wniebodrżenie
Anioł na czatach
uśmiecha się poczciwie
obdarza wzruszeniem
ościeża samotność
gołą jak palec
Będę z tobą gadał.