- Nie czujemy się winni - mówili we wtorek w sądzie czterej szalikowcy Motoru oskarżeni o znieważenie Tomasza Chmury, byłego prezesa klubu. Rozprawę ochraniało kilku policjantów.
- Czy strony są skłonne do zawarcia ugody? - zapytał sędzia.
Tomasz Chmura stwierdził, że domaga się przeprosin w lubelskich gazetach i na stronie interenetowej klubu.
Oskarżeni przyszli na rozprawę w towarzystwie adwokata, który stwierdził, że na ugodę nie przystają.
- Nie czuję się winny - stwierdził przedstawiciel kibiców Motoru Paweł G. To samo powtórzyli jego koledzy.
Policja przysłała na salę siedmiu policjantów, żeby chronić byłego prezesa.
Teraz sąd wyznaczy termin rozprawy, na której rozpocznie się proces.
er