Zainteresowanie kremacją jest tak duże, że Regionalne Stowarzyszenie Zwolenników Kremacji będzie budować w Lublinie kolejne – piąte już kolumbarium
W kolumbariach na cmentarzu przy ul. Białej w Lublinie praktycznie miejsc już nie ma – przyznaje Edward Balawejder, prezes Regionalnego Stowarzyszenia Zwolenników Kremacji.
Zainteresowanie kremacją rośnie. – Zwłaszcza w ostatnim czasie – podkreśla Balawejder. – Tego typu pochówkiem interesują się nie tylko osoby starsze. Również młodzi nabywają nisze robiąc ekshumacje swoich rodziców czy dziadków.
RSZK planuje budowę kolejnego w mieście kolumbarium. Ma stanąć na terenie cmentarza parafialnego parafii p.w. św. Agnieszki. – Projekt jest w przygotowaniu. Zajmuje się tym biuro projektowe – informuje Janina-Anna Kiełbińska, sekretarz RSZK w Lublinie. – Kolumbarium miałoby stanąć niedaleko wejścia na cmentarz przy ul. Kalinowszczyzna.
– Planujemy w nim około 100 nisz – dodaje prezes Balawejder. – W jednej niszy można umieść nawet cztery urny.
Miasto również planuje budowę kolumbarium – na cmentarzu na Majdanku. – Decyzje w tej sprawie zapadną prawdopodobnie w przyszłym roku – informuje Olga Mazurek-Podleśna z biura prasowego Urzędu Miasta w Lublinie.
Koszt tradycyjnego pogrzebu w porównaniu z kosztem pogrzebu z urną jest porównywalny. – Jeśli ktoś ma już wykupiony grób czy niszę w kolumbarium to tak naprawdę cena zależy od urny czy trumny, którą wybierze rodzina – przyznaje przedstawiciel jednego z zakładów pogrzebowych w Lublinie.
Pod koniec października b.r. na konferencji w biurze prasowym Stolicy Apostolskiej została zaprezentowana Instrukcja Kongregacji Doktryny Wiary dotycząca pochówku ciał zmarłych i przechowywania prochów w przypadku kremacji.
Dokument publikuje na swojej stronie lubelska kuria. „Kościół nadal preferuje pochówek ciał, jako że w ten sposób okazuje się większy szacunek zmarłym; kremacja jednak nie jest zakazana, (…) chyba że została wybrana z powodów sprzecznych z nauką chrześcijańską” – czytamy w nim.
W instrukcji jest też mowa o tym, że „prochy zmarłego muszą być przechowywane na cmentarzu, w kościele albo na terenie przeznaczonym na ten cel przez odpowiednie władze kościelne.”.
Na przechowywanie prochów do domach Kościół się nie godzi. „Nie należy zezwalać na rozrzucanie prochów w powietrzu, na ziemi lub w wodzie, ani też na przerabianie kremowanych prochów na pamiątki, biżuterię czy inne przedmioty” – czytamy w instrukcji.
– Ludzie bardzo często nas pytają o możliwość rozsypania prochów. Chcą to zrobić nad zalewem, w górach, w lesie czy w ogródku – przyznaje Janina-Anna Kiełbińska sekretarz RSZK w Lublinie. – Są też osoby, które chcą urnę z prochami przechowywać w domu. Ale w naszym kraju na to zgody nie ma.
Na największym po tej stronie Wisły cmentarzu – przy Drodze Męczenników Majdanka w Lublinie w ciągu 9 miesięcy b.r. roku odbyło się 1102 pogrzeby, w tym 240 z urną.