W odpowiedzi na doniesienia medialne o lokowaniu nielegalnych migrantów w Lubelskiem, wojewoda Krzysztof Komorski zwołał konferencję prasową. – Proszę państwa, to jest polityka Putina i polityka Kremla – mówił.
Konferencja wojewody lubelskiego była odpowiedzą na ogólnopolską retorykę polityków Prawa i Sprawiedliwości dotyczącej migrantów i relokacji uchodźców, a także zdarzeń z powiatu tomaszowskiego.
W mediach pojawiły się informacje, że na terenie gminy Tarnawatka (ok. 30 km od granicy polsko-ukraińskiej) pojawiły się kontenery sypialniane, które według internautów miały być miejscem relokacji uchodźców. To wszystko po udostępnieniu na Tik-Toku filmiku z miejsca buodwy kontenerów. Wojewoda lubelski podkreśla, że to jeden wielki fake news.
– Kampus, który powstaje w miejscowości Tarnawatka związany jest z budową drogi S17 Piaski-Hrebenne na odcinku od węzła Zamość południe do węzła Tomaszów Lubelski północ – tłumaczy Marta Kowalska, naczelnik Wydziału Środowiska Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Lublinie.
Wykonawcą budowy drogi jest turecka firma Kolin İnşaat Turizm Sanayı ve Ticaret A.Ş. W kontenerach znajdzie się zaplecze sprzętowe i baza zasobów ludzkich budowniczych drogi.
– Jako zamawiający (GDDKiA) nie wyrażamy bezpośrednio zgody na budowę kampusu, ale inżynier kontraktu na bieżąco sprawdza, co się tam dzieje i prowadzimy nadzór nad budową – dodaje Kowalska.
Krzysztof Komorski zwrócił uwagę na to, że te wszystkie doniesienia medialne krążące w sieci wpływają na poczucie bezpieczeństwa.
– Jest grupa ludzi, są instytucje, są politycy, którym zależy na tym, żeby szczególnie w województwach wschodniej Polski ludzie się bali, byli zastraszeni oraz skłóceni. A ludziom, którym na tym zależy jest rosyjski wywiad. Dlatego pytam publicznie polityków PiS: Dlaczego realizują politykę Kremla, dlaczego skłócają i zastraszają Polaków? Nie sprzyja to poczuciu bezpieczeństwa oraz sprawnemu zarządzaniu kryzysem, który od czasu do czasu pojawia się w województwach przygranicznych – mówił podczas konferencji wojewoda lubelski.
Odwołał się też do projektu Tarczy Wschód, która ma na celu umocnienia pasa przygranicznego, wsparcie wschodniej flanki NATO oraz budowę masztów-stacji bazowych.
W realizacji jest także inwestycja pod nazwą Bariera Elektroniczna, która ma na celu postawienie słupów wyposażonych w detektory ruchu oraz kamery termowizyjne. Znajdzie się ona wzdłuż granicy polsko-białoruskiej i pomoże straży granicznej oraz wojsku monitorować bezpieczeństwo.
– Warto podkreślić, że manipulacja medialna głównie w social mediach jest posunięta do granic absurdu. Żongluje się pojęciem uchodźców, wrzucając do tych cyfr również uchodźców wojennych z Ukrainy i przez ten przekaz próbuje się pokazać jakie to są liczby osób, podobno, relokowanych. My takich osób na terenie województwa nie mamy – mówił wicewojewoda Wojciech Wołoch.
Wicewojewoda zwrócił uwagę, że na terenie województwa lubelskiego jest 117 ośrodków zbiorowego zakwaterowania, w których przebywają obywatele Ukrainy, jako uchodźcy wojenni, zgodnie z przepisami, z procedurami. Są także 3 ośrodki, które są w dyspozycji urzędu ds. Cudzoziemców – według danych LUW przebywają w nich uchodźcy w procedurze uchodźczej, czyli osoby, które złożyły wniosek o nadanie statusu uchodźcy w Polsce. Na terenie województwa lubelskiego znajduje się również jeden ośrodek zamknięty, który jest pod stałym dozorem służb i jest w dyspozycji straży granicznej.
– Ta sytuacja, która pojawiła się w social mediach, spowodowała, że sam dostałem kilkanaście telefonów zaniepokojonych mieszkańców, znajomych z pytaniem: co się dzieje. Ta informacja rozprzestrzenia się bardzo szybko. Musimy być odporni na tego typu przekazy, wszystko to są rzeczy nieprawdziwe. Proszę być szczególnie uważnym na takie nieprawdziwe informacje, które zalewają Internet, i na spokojnie je analizować – apelował wicewojewoda Andrzej Maj.
Wojewoda lubelski przypomniał także sytuację, która miała miejsce w dniu wyborów do europarlamentu.
– Były wtedy rozsyłane łańcuszki sms-owe, w których napisane bylo, że wojewoda lubelski miał kazać samorządowcom z województwa znaleźć miejsce do zakwaterowania "trzy wagony ciapatych". Sytuacja miała mieć miejsce w rejonach Krasnobrodu, gdzie wysłane zostały służby. Nic takiego nie miało miejsca, było to działanie postawione tylko i wyłącznie na dezinformację, destabilizację i zastraszanie społeczności lokalnej. Ta sprawa została zgłoszona do ABW - poinformował wojewoda.
Krzysztof Komorski zapowiedział także, że wszystkie wszelkiego rodzaju akty dezinformacji, wprowadzania w błąd, wprowadzania chaosu, zastraszania, będą się spotykały z radykalną reakcją ze strony władz.