Uczniowie i nauczyciele Szkoły Podstawowej nr 24 przy ul. Niecałej w Lublinie szukają członków rodziny zamordowanego w 1940 r. Tadeusza Stachurskiego. Proszą o pomoc wszystkich, którzy mogą udzielić o nim jakichkolwiek informacji.
– To osoba, która urodziła się w naszym mieście – podkreśla Urszula Zawadzka, nauczycielka SP nr 24 (na zdjęciu z uczniami).
Jeszcze przed posadzeniem dębu, uczniowie i nauczyciele chcą uzupełnić wiedzę o życiu Tadeusza Stachurskiego. Wiadomo, że przed 1929 r. wyjechał z Lublina i pełnił obowiązki posterunkowego w Śląskiej Szkole Policji. Następnie pracował w Sądzie Grodzkim w Tarnowskich Górach jako urzędnik sądowy. W sierpniu 1939 r. w wyniku mobilizacji znalazł się w szeregach Rezerwy Policji Województwa Śląskiego.
Jego nazwisko widnieje pod nr 14132, na 283 stronie listy pomordowanych przez NKWD w 1940 r. oraz ma swoją tabliczkę w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie w Kaplicy Katyńskiej. Występuje również w Księdze Cmentarnej Polskiego Cmentarza Wojennego w Miednoje. Stachurski jest jedną z niewielu ofiar NKWD, która nie ma jeszcze swojego dębu.