Pomoc w wyłudzeniu 310 tys. zł zarzuciła wczoraj lubelska prokuratura czterem policjantom z Puław oraz Dorohuska. Ułatwiali oni działanie gangowi Zbigniewa Kusia, który zajmował się wyłudzaniem odszkodowań od towarzystw ubezpieczeniowych za sfingowane stłuczki. Dzisiaj prokuratura wystąpi do sądu z wnioskiem o ich aresztowanie.
– Poświadczali nieprawdę w dokumentach, które potem były wykorzystywane do wyłudzenia odszkodowań – mówi Cezary Maj, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie.
Według prokuratury policjanci pomogli wyłudzić odszkodowania za sześć stłuczek. Wykazywali, że brały w nich udział bardzo drogie auta, dzięki czemu odszkodowania wynosiły od 20 tys. zł do 70 tys. zł.
– Niektórych z tych kolizji nie było w ogóle bądź miały inny przebieg – mówi Andrzej Pogoda, naczelnik wydziału
ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury
Okręgowej w Lublinie.
Jednemu z emerytowanych policjantów prokuratura zarzuciła też przyjęcie łapówki za pomoc w wyłudzeniach, dwóm – nielegalne posiadanie amunicji.
W sprawie zarzuty postawiono już ponad 30 osobom.
Kilkanaście zostało aresztowanych, w tym w czerwcu dwaj policjanci z Puław i Kazimierza. Według prokuratury główną rolę w stłuczkowym procederze odgrywał Zbigniew Kusio, biznesmen z Puław. Nadal listem gończym poszukiwani są jego wspólnicy – Andrzej Kusio i Janusz Kreczmański.