Syndyk masy upadłościowej po fabryce ciągników oraz innych pojazdów pod marką Ursus w czwartek sprzedał majątek legendarnej marki nieznanej szerzej firmie z Warszawy. Ta jako przedmiot działalności wpisała m.in. produkcję statków kosmicznych. Jej prezesem jest obcokrajowiec.
Chodzi o majątek po firmie, która posiadała dwa zakłady produkcyjne - w Lublinie i Dobrym Mieście, w tym nieruchomości, znaki towarowe (w tym prawa do marki Ursus), a także maszyny, dokumentację projektową itp. Za to wszystko syndyk masy upadłościowej na początku roku chciał pozyskać ponad 124 mln zł, ale takich pieniędzy nikt na stół nie wyłożył. Podczas drugiego podejścia oczekiwania finansowe zostały zredukowane do 99 mln zł, ale to również nie przyniosło skutku. Dopiero teraz, pod koniec października, gdy cenę obniżono do 74 mln zł, znalazł się chętny.
Licytację przeprowadzono w czwartek. Jedyną ofertę złożyła warszawska firma M.I. Crow sp. z.o.o. Jak wynika z ogólnodostępnych danych Krajowego Rejestru Sądowego, spółka ta w przedmiocie swojej działalności wspisała: produkcję statków powietrznych, statków kosmicznych i podobnych maszyn. Co ciekawe, sama spółka została zarejestrowana 1 lipca 2024 roku. Funkcjonuje zatem dopiero kilka miesięcy - krócej niż pierwsza licytacja masy upadłościowej po Ursusie.
Jak wynika z danych firmy, jej prezesem jest Oleg Krot, ukraiński przedsiębiorca, a na stanowisku członków zarządu partnerują mu Bożena Głowacka i Dariusz Kacprzak. Czy nowi właściciele będę chcieli zająć się produkcją ciągników lub jakąkolwiek inną w zakładach należących do Ursusa - tego na razie nie wiemy.
Przypominamy o tym, że prawa do marki Ursus w 2011 roku nabyła firma Pol-Mot Warfama z Dobrego Miasta, polski producent z branży motoryzacyjnej. Spółka ta posiadała biuro w stolicy oraz zakłady w Dobrym Mieście i Lublinie. W roku 2020 rozpoczęła się restrukturyzacja przedsiębiorstwa, a 13 lipca 2021 roku sąd ogłosił jej upadłość, a majątek trafił do syndyka.
Historia marki Ursus sięga znacznie dalej. Zakłady Przemysłu Ciągnikowego "Ursus" funkcjonowały w warszawskiej dzielnicy o tej samej nazwie z 1893 do 2003 roku. Wytwarzały ciągniki rolnicze, które zwłaszcza a okresie PRL-u zdominowały polski rynek. Do dzisiaj wiele z nich można spotkać w gospodarstwach rolnych na terenie całego kraju.