Miejscy radni jednogłośnie przyjęli wczoraj skargę mieszkańców Węglina i Konstantynowa na działania prezydenta i jego podwładnych. – To jest żenada. Jestem oburzona pracą urzędu – grzmiała radna Małgorzata Suchanowska.
Od tamtej pory protestują okoliczni mieszkańcy. Szalę goryczy przelało to, że inwestor zbudował na dnie wąwozu drogę, którą jeździł ciężki sprzęt (inspektor nadzoru budowlanego uznał ją za samowolę).
Mieszkańcy złożyli do Rady Miasta skargę na prezydenta i jego urzędników – o naruszenie prawa i zaniechania, które doprowadziły do dewastacji wąwozu. Wczoraj skargą zajmowali się radni z komisji rewizyjnej.
– Ten wąwóz ma 12 tys. lat. Kiedyś były tu drzewa, borsuki, ptactwo. Teraz nie będzie nic – przekonywała Zofia Polska, prezes Stowarzyszenia Obrońców Wąwozów "Zimne Doły”. – Wielokrotnie słyszeliśmy w Ratuszu, od prezydenta Bryłowskiego po Wasilewskiego, że ten wąwóz to perełka. Że należy go zachować i szanować – dodał Jan Rybojad ze stowarzyszenia. – I co? 100 metrów wąwozu już nie ma. Został zdewastowany.
Mieszkańcy powołują się też na opinię ekspertów, według których budowa osiedla nie tylko zniszczy wąwóz, ale (z powodu jakości gruntu w tym miejscu) może doprowadzić do katastrofy budowlanej. – Zagraża nie tylko budowanym domom, ale też istniejącym – podkreślił Rybojad.
– Przed uchwaleniem planu 420 mieszkańców złożyło protesty. Nie uwzględniono ich – podkreśla Rybojad.
Elżbieta Matuszak z Wydziału Planowania w UM, zauważyła, że zdecydowali o tym radni.
Protestujący mieszkańcy pytali wczoraj, czy przed pozwoleniem na budowę została wydana decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji w wąwozie. Dyrektor Wydziału Architektury i Budownictwa Mirosław Hagemejer nie potrafił na to odpowiedzieć. – W materiałach, które otrzymałem na to spotkanie, nie było takiej decyzji. To znaczy, że Wydział Ochrony Środowiska jej nie wydał – stwierdził z kolei Zdzisław Strycharz, nowy dyrektor wydziału.
Radni z komisji rewizyjnej jednogłośnie przyjęli skargę na działania prezydenta i jego urzędników w tej sprawie. Mieszkańcy domagają się przerwania inwestycji i odtworzenia dawnego kształtu wąwozu. – Chcemy, żeby Rada Miasta zmieniła plan zagospodarowania tego terenu, a prezydent dał inwestorowi inny teren – mówi Polska.