Na ul. Głębokiej, w pobliżu skrzyżowania z ul. Sowińskiego, studenci codziennie przebiegają tuż przed nadjeżdżającymi samochodami. Kierowcy klną, ale nic nie mogą na to poradzić.
Studenci nie zważają na protesty kierowców. – Do przejścia jest ponad 50 metrów. I światła zmieniają się tam strasznie rzadko. Nie mam tyle czasu. Przez drogę przebiegam od dawna i nic mi się do tej pory nie stało – mówi Paweł, student Akademii Rolniczej.
Urząd Miasta zauważył problem. W pobliżu przystanku postawiono barierki. – Tylko przez kilka dni studenci nie przechodzili przez jezdnię, ale potem wszystko wróciło „do normy”. Omijają przeszkodę i idą dalej –denerwuje się pan Mateusz.
Ratusz na razie nie ma pomysłu na rozwiązanie problemu. – Barierek na pewno nie da się podwyższyć. Ale możliwe, że zostaną przedłużone – mówi Mirosław Kalinowski z biura prasowego Urzędu Miasta.
– Na razie nie dotarły do nas sygnały, że w tamtym miejscu występuje takie zagrożenie. Ale na pewno
to sprawdzimy. Jeśli sygnały się potwierdzą, będziemy reagować – obiecuje Andrzej Kołodziej, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji.