Nim wybierzemy szkołę nauki jazdy, sprawdźmy czy działa ona legalnie. Jeśli placówka nie ma zezwolenia na prowadzenie działalności, wyrzucimy pieniądze w błoto i będziemy musieli powtórzyć kurs.
Taki obowiązek wynika z rozporządzenia ministra infrastruktury. Zgodnie z nim, szkoła nauki jazdy musi posiadać np. sale wykładowe i plac manewrowy. Na tym nie koniec. Dostosować do nauki jazdy samochody, które są na wyposażeniu szkoły. Chodzi m.in. o to, by hamulec i sprzęgło znajdowały się po stronie instruktora.
Pod koniec ubiegłego roku w Lublinie działało 57 szkół nauki jazdy. Do wczoraj tylko połowa z nich, czyli 29 posiadała nowe zezwolenia na prowadzenie działalności. Kolejne 10 szkół ma na nie szansę, ale pod warunkiem, że uzupełni dokumenty.
– Jeśli szkoła nie posiada aktualnego zezwolenia, to działa nielegalnie – nie ma wątpliwości Dariusz Bogusz z Miejskiego Inspektoratu Komunikacji, który takie zezwolenia wydaje.
Niedawno MIK przeprowadził kontrolę w lubelskich szkołach nauki jazdy. Kilka z nich działa bez aktualnego zezwolenia. Wszystkie otrzymały upomnienia. Kolejna kontrola ma być przeprowadzona w lutym. – Tym razem sprawy skierujemy do sądów grodzkich – zapowiada Bogusz.
Co w praktyce oznacza, że szkoła nie posiada koniecznego zezwolenia? – Wszelkie zaświadczenia wydawane przez takie szkoły są nieważne – nie kryje Bogusz. Czyli pieniądze, które wydaliśmy na naukę poszły w błoto, a kurs musimy zrobić jeszcze raz.
Jak nas wczoraj poinformowano w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Lublinie dotychczas nie zdarzyła się taka sytuacja.
– Nowe przepisy są może uciążliwe dla nas, ale dają pewną gwarancję dla klientów. Eliminują z rynku firmy nie spełniające warunków do prowadzenia tego typu usług – uważa Maciej Kulka, współwłaściciel firmy „Kulka”. – Musiałem przedstawić różnego rodzaju dokumenty m.in., że nie zalegam z podatkami czy też o niekarności. Dzięki takiej procedurze firma staje się wiarygodna.
Podobnego zdania jest Walerian Wajskot, właściciel „Refleksu”: – W naszych firmach weryfikacja jest niezbędna. Dlatego dobrze się stało, że nowe przepisy weszły w życie.
Zezwolenia nie posiada znana na rynku firma „Amigo”. Dlaczego? – A co to kogo obchodzi – usłyszeliśmy w słuchawce.
Otrzymanie zezwolenia w tym roku kosztuje ponad 400 złotych.