W kwietniu 1999 roku dwaj policjanci z Michowa zatrzymali do kontroli samochód prowadzony przez Janusza Ż. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że kierowca ma w wydychanym powietrzu niecałe pół promila alkoholu i można pociągnąć go do odpowiedzialności za wykroczenie. Funkcjonariusze wynik badania odnotowali w swych notatnikach oraz zawiadomili dyżurnego w komendzie w Lubartowie. Kierowca okazał się znajomym zwierzchnika policjantów. Z ustaleń prokuratury wynika, że funkcjonariusz kazał swoim podwładnym usunąć w dokumentacji informacje o kontroli swojego znajomego. Policjanci polecenie wykonali. Sprawa wyszła na jaw dzięki anonimowi, który przyszedł do Komendy Wojewódzkiej Policji.
Funkcjonariusze zostali oskarżeni o przekroczenie uprawnień i poświadczenie nieprawdy w dokumentach. Policjanci, którzy dokonali kontroli przyznali się do winy, ich zwierzchnik twierdzi, że jest niewinny.
Lubartowska prokuratura została wyłączona z prowadzenia dochodzenia w tej sprawie. Przeprowadziła je Prokuratura Rejonowa w Lublinie.