Daniel B., organizator studenckich wakacji odpowie za oszustwo. Prokuratura postawiła mu zarzuty dotyczące wyłudzenia blisko 88 tys. zł. W sprawie poszkodowanych jest 76 klientów.
Autokar, który miał dotrzeć do Grecji zawrócił z granicy w Barwinku do Lublina. Studenci zgłosili sprawę na policję. Działalnością Daniela B. zajęła się prokuratura.
Jeszcze jesienią mężczyzna zapewniał na naszych łamach, że zwróci pieniądze.
- Potwierdzam, że zleciliśmy przelewy. W przeciągu kilku najbliższych dni pieniądze powinny być na kontach studentów - przekonywał w październiku Daniel B.
Później przestał odbierać telefony. Skończyło się na obietnicach.
- Od ponad miesiąca dostajemy SMS-y, że "przelewy zostały zlecone i pieniądze są w drodze”. Na tym się kończy, bo nie dostaliśmy dotąd ani złotówki - mówił nam pod koniec ubiegłego roku jeden ze studentów.
Mieszkaniec Lublina odpowie nie tylko za organizowany wyjazd do Grecji, ale i do Bułgarii. Te wakacje nie doszły do skutku, chociaż studenci wpłacili pieniądze. Matka jednego z nich złożyła doniesienie do prokuratury.
- Daniel B. usłyszał dwa zarzuty oszustwa - mówi Justyna Rutkowska-Skowronek, szefowa Prokuratury Rejonowej Lublin Południe. - Jeden dotyczy wyjazdu do Grecji, a drugi do Bułgarii. Mężczyzna nie przyznał się do winy i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień.
Daniel B. będzie odpowiadał z wolnej stopy. Obecnie prowadzi działalność gospodarczą w branży medialnej. Z deklaracji prokuratury wynika, że śledztwo w jego sprawie zmierza ku końcowi. Możliwe, że już w czerwcu do sądu trafi akt oskarżenia. Danielowi B. grozi do 8 lat za kratami.