Na wniosek prezydenta Rada Miasta uchwaliła dzisiaj plan zagospodarowania przestrzennego dla tej nieruchomości, która stanowi własność parafii prawosławnej. O parceli zrobiło się głośno, gdy parafia pozyskała dla niej inwestora zainteresowanego budową supermarketu.
W międzyczasie inwestor wyciął drzewa na podstawie wydanego przez Urząd Miasta zezwolenia, w którym Ratusz stwierdzał, że wizja lokalna potwierdziła zły stan drzew. Gdy ujawniliśmy, że w aktach sprawy nie ma żadnych dowodów na to, że wizja faktycznie się odbyła problemem zainteresowała się prokuratura, która wszczęła w tej sprawie śledztwo.
Dodajmy, że w przypadku zgody na wycinkę powodowaną zagrażającym bezpieczeństwu stanem drzew wnioskodawca nie musi wnosić do kasy miasta opłaty, która naliczana jest w przypadku wycinki uzasadnianej planowaną zabudową działki. W tej sprawie inwestor najpierw wnioskował o zgodę na wycinkę pod budowę sklepu, ale później się z tego wycofał i złożył wniosek uzasadniany złym stanem drzew.
Zgodę na wycinkę podpisał były już dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta, Marian Stani, dzień przed swoim odejściem z pracy.
Później – co ujawniliśmy jako pierwsi – zorganizował pożegnanie z pracownikami w lokalu mającym związki z firmą zainteresowaną budową przy Walecznych, na którym gości witały osoby powiązane z inwestorem.