Brak bezpieczeństwa i parkingów to największe, zdaniem lublinian, problemy śródmieścia. Wczoraj uwagami na ten temat dzielili się z władzami miasta.
Ratusz opracowuje właśnie program odnowy kilku lubelskich dzielnic. Zanim zacznie go realizować, postanowił zasięgnąć opinii mieszkańców. – Chcemy, żeby podzielili się swoimi uwagami – tłumaczył sens wczorajszego spotkania Wiesław Perdeus, zastępca prezydenta Lublina.
Opinie ułatwią urzędnikom opracowanie projektu i ubieganie się o europejskie pieniądze na jego realizację. – Jego autorami mają być mieszkańcy, a urzędnicy zbiorą ich pomysły w całość – mówiła Ewa Kipta, nadzorująca proces rewitalizacji w mieście.
– Najpilniejszą sprawą jest modernizacja ulic i wybudowanie parkingów – mówił Paweł Policzkiewicz. – Ograniczenia w parkowaniu są zbyt duże. W zasadzie w centrum są same zakazy, a Straż Miejska wręcz czyha na wlepienie mandatu.
Podkreślano także konieczność poprawy bezpieczeństwa. – Same kamery nie wystarczą – mówili mieszkańcy. – Niech Straż Miejska i policja częściej zaglądają na plac Litewski. Stał się ulubionym miejscem pijaczków i narkotyzującej się młodzieży.
Była również mowa o niszczejących budynkach, w których mieszkają starsi ludzie i nie stać ich na remont. – Może miasto uruchomi dla nich jakieś specjalne pożyczki? – dopytywał się Ryszard Milewski z Rady Osiedla „Śródmieście”.
Sporo miejsca zajęła dyskusja nad przyszłością placu Litewskiego. Przekształcić go w miejsce rekreacji, czy też ma pozostać placem oficjalnych uroczystości? – Trzeba te funkcje połączyć. Im mniej oficjeli w mieście, tym lepiej – przekonywał Grzegorz Sok, mieszkaniec śródmieścia.
Kasa za dwa lata
Ratusz liczy, że pieniądze na odnowę Lublina otrzyma z Unii Europejskiej. Aby je dostać, do kwietnia szczegółowe projekty muszą trafić do Brukseli. Jeśli zostaną zaakceptowane środki na odnowienie miasta popłyną już za dwa lata.