Mieszkańcy Lublina uczestniczyli w niedzielę w tradycyjnej Wigilii Starego Miasta. Świąteczne spotkanie po raz 15. zorganizowali lubelscy dominikanie.
Prezydent miasta Krzysztof Żuk podkreślił, że Lublin jest wspólnotą mieszkańców, dlatego - jak w rodzinie - życzy każdemu zdrowia i pomyślności, łask Bożych, spełnienia osobistych i zawodowych oczekiwań.
- Życzę, by Lublin rozwijał się tak, jak do tej pory, by tworzone były miejsca pracy, a mieszkańcy czuli się bezpiecznie. Oraz aby była tak znakomita atmosfera, jak na tym spotkaniu, byśmy byli jedną wielką rodziną - powiedział Żuk.
- Życzmy sobie optymizmu na przyszłość i dumy, że udaje nam się zmieniać Lublin i dbać o siebie nawzajem - dodał prezydent.
Metropolita lubelski abp Stanisław Budzik życzył mieszkańcom radosnych Świąt i wzywał ich, by głosili dobrą nowinę, że urodził się Zbawiciel.
- Słuchajmy, co zostało powiedziane o tym Dziecięciu i głośmy to ludziom, że Bóg jest z nami, jest wśród nas. Idźmy razem przez życie, budujmy razem społeczność ludzi, którzy się kochają, rozumieją, wyciągają do siebie rękę, w której jest biały chleb, opłatek, znak naszej życzliwości do każdego człowieka - powiedział abp Budzik.
Na spotkanie przyszło kilkaset osób, wielu całymi rodzinami. Zebrani dzielili się opłatkiem i składali sobie życzenia. Wspólnie śpiewali przy szopce kolędy i próbowali wigilijnych potraw. Był m.in. czerwony barszcz, bigos, śledzie i kluski z makiem, ciasto. Święci Mikołaje w czerwonych płaszczach rozdawali dzieciom słodycze i zapalali zimne ognie.
- To dobrze, że możemy się tak wszyscy spotkać, jest taka świąteczna atmosfera, dużo dzieci. Mieszkam tu na Starym Mieście i zawsze przychodzę na te wigilie. Powinniśmy być razem, nie tylko w rodzinach, ale także w szerszym gronie. Takie spotkania integrują nas - powiedziała PAP starsza kobieta, która uczestniczyła w wigilijnym spotkaniu.