Wojewoda z Tomaszowa

Wcześniej Żukowski odwiedził lubelski Ratusz. Porozmawiał z Jarosławem Zdrojkowskim, jednym z szefów prezydenckiej kancelarii i kolegą z Prawa i Sprawiedliwości. Potem wsiadł do swojej czteroletniej skody fabii i pojechał do stolicy.
- Nie jestem zaskoczony, bo od jakiegoś czasu moje nazwisko pojawiało się w spekulacjach - powiedział Dziennikowi Wojciech Żukowski. - Jest wiele do zrobienia, ale mam też wiele pomysłów, które należy zrealizować dla dobra województwa lubelskiego. Gdybym nie wierzył, że sprostam, tobym się nie podjął wyzwania.
Nowy wojewoda nie jest szerzej znany na Lubelszczyźnie. Bez powodzenia walczył w ostatnich wyborach parlamentarnych z listy PiS. Zdobył 4,5 tys. głosów. Startował z ostatniego, 24 miejsca, za to pod znamiennym hasłem "Ostatni mogą być pierwszymi”. Żukowski jest pełnomocnikiem powiatowym PiS w Tomaszowie Lubelskim.
Choć pochodzi z tzw. terenu, trzyma się blisko Lublina. - To człowiek poseł Elżbiety Kruk i ratuszowej ekipy prezydenta Lublina Andrzeja Pruszkowskiego. To oni go wymyślili. Pytanie, czy będzie rządził, czy wykonywał polecenia - mówi nam dobrze poinformowany działacz PiS.
Żukowski, z wykształcenia historyk, przez kilka miesięcy 2001 roku był lubelskim kuratorem oświaty. Odwołał go zresztą ustępujący mu teraz stanowiska wojewoda Andrzej Kurowski.
Nowy wojewoda pracuje w zamojskiej delegaturze kuratorium, m.in. koordynuje olimpiady przedmiotowe, konkursy i turnieje. - To dobry, spokojny i bardzo kontaktowy człowiek. Potrafi się znaleźć w każdej sytuacji - mówi o nowym wojewodzie Jan Zgardziński, sekretarz Urzędu Miasta w Tomaszowie Lubelskim.
Na razie nie wiadomo nic o obsadzie stanowisk wicewojewodów. W Urzędzie Wojewódzkim swojego człowieka chciałaby mieć Samoobrona.