Dłuższy wyciąg, nowy system naśnieżania i narciarskie centrum rozrywki dla dzieci w jednym miejscu. To wszystko na stoku obok hali Globus. Kiedy? Jak tylko przyjdzie zima.
Same nocne przymrozki nie wystarczą. – Co z tego, że wieczorem naśnieżymy stok, a biały puch utrzyma się przez noc, jeśli następnego dnia… roztopi się – dodaje Szmit. – Ponieślibyśmy koszty, a efektu w postaci górki gotowej do zjeżdżania by nie było.
Według prognoz, pierwszych mrozów możemy się spodziewać dopiero za dwa tygodnie. Synoptycy zapowiadają jednak, że jak już temperatura spadnie poniżej zera, to nie wyjdzie na plus przez dłuższy czas.
To dobre informacje, bo właśnie za dwa tygodnie gotowe będą wszystkie nowe atrakcje, które MOSiR szykuje na górce Globus Ski dla narciarzy. – Wszystkie prace przebiegają zgodnie z harmonogramem i zakończą się do połowy grudnia – podkreśla Szmit.
Do tego czasu dłuższa trasa zjazdowa zostanie wydłużona o 50 metrów (czyli do 300 – przyp. red.). Mniejszy wyciąg już został przeniesiony w nowe miejsce – obok Snow Parku, z boku górki. W ten sposób obok w jednym punkcie powstało centrum narciarskiej rozrywki dla dzieci i całych rodzin.
Przeniesiony będzie też kontener garażowy i maszynownia wyciągu. Oprócz tego ośrodek zamówił nowy system naśnieżania razem z dodatkowym hydrantem (stosowany na Zachodzie system Snowmax).
– Już nie mogę się doczekać – mówi Kamila Futa, studentka z Lublina. – Może to nie Alpy ani nawet polskie góry. Ale nie wyjeżdżając z miasta i tak można nieźle się zabawić na śniegu.
– Pewnie, że ta górka nie jest dla tych, którzy lubią tylko lodowce – dodaje Michał, chłopak Kamili. – Ważne, że jest blisko i w miarę tanio.