Szyba, która odpadła od wiaty przystankowej, poważnie raniła kobietę czekającą na autobus. Wypadek skutkował amputacją dwóch palców. Kobieta zamierza ubiegać się o odszkodowanie od miasta.
Według oficjalnego komunikatu ZTM tuż przed godz. 9 rano służby Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego otrzymały informację o wyjętej szybie opartej o boczną ścianę wiaty na przystanku Dziewanny 02.
To MPK, na zlecenie Zarządu Transportu Miejskiego, zajmuje się bieżącym utrzymaniem przystanków. Na miejscu okazało się, że wygięta była jedna z listew mocujących szybę w stalowej konstrukcji.
– Z raportu otrzymanego od MPK wynika, że ich służby usunęły usterkę ok. godz. 10.00, tj. wstawiły szybę w ścianę boczną wiaty mocując ją listwami – informuje Monika Fisz z ZTM.
Tego samego dnia około godz. 13 do ZTM zadzwoniła ze szpitala ranna pasażerka. Poinformowała, że szyba ze wspomnianej wiaty osunęła się wprost na jej nogę powodując obrażenia wymagające hospitalizacji. Zapowiedziała też, że będzie domagać się odszkodowania.
ZTM na razie nie dostał takiego zgłoszenia, dlatego procedura związana z ewentualnym odszkodowaniem nie została uruchomiona. Urzędnicy dodają, że wiaty przystankowe są objęte ubezpieczeniem.
– Jeżeli zdarzenie, które opisała pasażerka potwierdzone zostanie stosownymi dokumentami będzie pierwszym tego typu przypadkiem od wielu lat – podkreśla Fisz zapewniając, że stan wiat sprawdzany jest na bieżąco.
Nie wiadomo na razie, kto odpowiedzialny jest za ten wypadek. Jego przyczyną mogło być zarówno celowe uszkodzenie wiaty przez wandali, co w Lublinie zdarza się dość często, jak również silny wiatr, bo 1 kwietnia przez Polskę, także przez nasz region, przechodziły wichury.