Lubelscy policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, którzy na początku grudnia w jednej z piwnic przy ul. Bernardyńskiej, szukając zaczepki, pobili dotkliwie 39-latka. Bili swoją ofiarę po całym ciele, dodatkowo okładając go po nogach metalową rurą.
– Próbował nie zwracać uwagi na zaczepki nieznajomych. Ale kiedy zszedł ponownie do piwnicy, usłyszał za sobą czyjeś kroki – mówi st. sierż. Anna Smarzak z lubelskiej policji.
Po chwili jeden z napastników uderzył 39-latka pięścią w głowę. Leżącego na ziemi mężczyznę biło i kopało kilku sprawców. Oprawcy krzyczeli, żeby połamać mu nogi. Wtedy jeden z nich sięgnął po 1,5 metrową metalową rurę, którą zaczął okładać swoją ofiarę. Sprawcy po przeszukaniu pobitego uciekli, niczego nie zabierając.
Mężczyzna nie mógł wstać o własnych. Znalazła go jedna z mieszkanek kamienicy.
– 39-latek stanowczo odmówił wezwania pomocy, twierdząc, że jak poczuje się lepiej wyjdzie o własnych siłach. Poprosił ją jedynie o pożywienie – zaznacza Smarzak. – W takim stanie mężczyzna przeleżał tam trzy dni.
Jego stan był jednak coraz gorszy. Tydzień temu kobieta zadzwoniła po karetkę. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie okazało się, że doznał obrażeń głowy, ucha, obicia nerek i obu nóg. Kilka dni później powiadomił o cały zdarzeniu policję.
W piątek policjanci ustalili i zatrzymali dwóch sprawców pobicia. Okazali się nimi 18-letni mieszkaniec Lublina oraz 19-letni mieszkaniec Biłgoraja. Następnego dnia wpadł kolejny ze sprawców – 26-letni mieszkaniec Lublina.
Wszyscy są dobrze znani policji. Za pobicie grozi im do 3 lat więzienia.