Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Nie udało się sprzedać dwóch działek należących do zamojskiego Wydziału Biogospodarki Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Z braku chętnych zaplanowany na wczoraj przetarg nie doszedł do skutku.
Działający w Zamościu wydział lubelskiej uczelni z końcem roku akademickiego zostanie zlikwidowany. Kilkudziesięciu studentów naukę będzie mogło kontynuować w Lublinie. Powody likwidacji filii są czysto ekonomiczne. Co roku uczelnia musiała dopłacać do funkcjonowanie jednostki ok. 2,6 mln zł.
W marcu władze uniwersytetu wystawiły na sprzedaż dwie działki w miejscowości Płoskie pod Zamościem. Cena wywoławcza mniejszej niezabudowanej (o powierzchni 0,07 ha) to 60 tys. zł. Licytacja drugiej, na której znajdują się dwa budynki, miała rozpocząć się od 5,5 mln zł.
- Jeszcze nie podjęliśmy decyzji, czy ogłosimy nowy przetarg, czy obniżymy ceny - mówi Grażyna Szymczyk, kanclerz Uniwersytetu Przyrodniczego.
Z kolei dziś powinien rozstrzygnąć się przetarg dotyczący działek uczelni na lubelskim Felinie. Chodzi o cztery nieruchomości na terenie podstrefy ekonomicznej. Uniwersytet Przyrodniczy próbował je sprzedać już w ubiegłym roku. Bezskutecznie.
W marcu władze uniwersytetu wystawiły na sprzedaż dwie działki w miejscowości Płoskie pod Zamościem. Cena wywoławcza mniejszej niezabudowanej (o powierzchni 0,07 ha) to 60 tys. zł. Licytacja drugiej, na której znajdują się dwa budynki, miała rozpocząć się od 5,5 mln zł.
- Jeszcze nie podjęliśmy decyzji, czy ogłosimy nowy przetarg, czy obniżymy ceny - mówi Grażyna Szymczyk, kanclerz Uniwersytetu Przyrodniczego.
Z kolei dziś powinien rozstrzygnąć się przetarg dotyczący działek uczelni na lubelskim Felinie. Chodzi o cztery nieruchomości na terenie podstrefy ekonomicznej. Uniwersytet Przyrodniczy próbował je sprzedać już w ubiegłym roku. Bezskutecznie.
