Miasto wywłaszczyło grunty w 1977 roku. Tereny miały być przeznaczone pod budowę osiedla mieszkaniowego Skarpa. Osiedle jednak nie powstało. W 1995 roku dawni właściciele wystąpili o zwrot nieruchomości. Podkreślali, że nie została wykorzystana zgodnie z celem,
na który ją zabrano. Miasto oddało jednak grunt w wieczyste użytkowanie Spółdzielni Mieszkaniowo-Budowlanej "Konmed”.
Przed sądem przedstawiciele miasta twierdzili, że cel wywłaszczenia nie zmienił się, bo na działkach powstanie osiedle wielorodzinne. Lubelski sąd doszedł jednak do wniosku, że miasto powinno zwrócić grunty, bo nie wykorzystało ich zgodnie z decyzją wywłaszczeniową. Musi więc zrekompensować im straty.
- Sprawdzamy, czy do tej sytuacji nie doszło z winy pracownika urzędu - powiedział nam wczoraj Janusz Mazurek, zastępca prezydenta Lublina. - W 1995 roku przepisy dotyczące tej sprawy były niejasne,
a potem orzecznictwo sądowe poszło w kierunku ochrony dawnych właścicieli.
Mazurek podkreśla, że miasto, pomimo wypłacenia odszkodowania, nie poniesie strat. - Do tej pory otrzymaliśmy już ponad 100 tys. zł opłaty za wieczyste użytkowanie tej nieruchomości - mówi. - A ma ono trwać 99 lat.