Komisja Rewizyjna nie poparła wniosku o udzielenie absolutorium Zarządowi Miasta Lublina za wykonanie budżetu za rok 2001. Jeśli podczas sesji Rady Miejskiej radni również zagłosują przeciw, to zarządowi grozi odwołanie.
Co to oznacza dla obecnego Zarządu Miasta? – Jeśli podczas sesji Rady Miejskiej (25 kwietnia) radni poprą stanowisko komisji rewizyjnej i nie dojdzie do udzielenia absolutorium Zarządowi Miasta, będzie go trzeba odwołać – tłumaczy przewodniczący Komisji Rewizyjnej Zdzisław Bielski z SLD.
– Przyzwyczailiśmy się do tego, że komisje rewizyjne są opanowane przez opozycję i wydają negatywne opinie – uważa prezydent Lublina Andrzej Pruszkowski. – Rada Miejska rozpatrzy wykonanie ubiegłorocznego budżetu obiektywnie i jestem pewny, że udzieli absolutorium.
Podczas głosowania za wnioskiem o absolutorium wstrzymali się od głosu radni z klubu Centroprawicy.
– Obecny zarząd nie wykorzystał wszystkich możliwości – argumentuje przewodniczący klubu Jacek Krzyżanowski. – Wszystko można zrobić lepiej, a u nas w mieście od czterech lat nic się nie wybudowało. Jednak nie chcemy, by tuż przed wyborami odwoływać obecne władze i powoływać na ich miejsce zarząd komisaryczny. To nie byłoby dobre dla miasta. Ale podczas sesji Rady Miejskiej wszystko może się zdarzyć. Teraz trwają uzgodnienia w poszczególnych klubach. My raczej wstrzymamy się od głosu, co wcale nie jest złe dla prezydenta.
Jeśli wniosek o absolutorium posiada negatywną opinię Komisji Rewizyjnej wówczas głosy wstrzymujące się są traktowane jako dodatnie. Gdyby było odwrotnie, są traktowane jako przeciwne. Prezydentowi Pruszkowskiemu potrzeba 28 głosów poparcia. SLD dysponuje 19, frakcja popierająca obecny zarząd ma ich 20. Języczkiem uwagi jest osiem głosów należących do Centroprawicy.