Dobre i posłuszne dzieci, nie było z nimi żadnych kłopotów – mówiły matki o Anecie S., Rafale K. i Stanisławie R., oskarżonych o dokonanie zabójstwa Rafała R. Motywem zbrodni była zazdrość. Wczoraj ruszył ich proces przed Sądem Okręgowym w Lublinie.
13 września ub. roku 18-letnia Aneta S. zwabiła 22-letniego Rafała R. do lasu w pobliżu wsi Karpiówka, niedaleko Kraśnika. Obiecywała, że pokaże mu ładne miejsce. Przyjechali tam samochodem Rafała. Tam czekał na nich jej chłopak 18-letni Rafał K. z 15-letnim kompanem Stanisławem R. Rafał K. był zły, że towarzysz dziewczyny kilkakrotnie się z nią spotkał. Zabrał ze sobą nóż i kij bejsbolowy. Młodzieńcy zaczęli bić swą ofiarę. Tak mocno, że połamali kij. Rafał R. chciał uciekać samochodem, ale został wyciągnięty zza kierownicy. Na koniec Rafał K. pchnął mężczyznę nożem. Młodzieńcy włożyli zwłoki do bagażnika. Rafał K. i Aneta S. jeździli autem aż skończyło się paliwo. Następnego dnia Rafał K. kupił benzynę i chciał zabrać auto. Ale samochód ze zwłokami znalazła już policja.
Na wczorajszej rozprawie wszyscy oskarżeni odmówili składania wyjaśnień, ale potwierdzili to co mówili wcześniej w prokuraturze. Aneta S. przyznała, że zwabiła ofiarę w pułapkę.
– Rafała K. denerwowało, że Rafał R. się do mnie przystawiał – mówiła. – Myślałam, że go tylko pobije.
Stanisław R. opowiadał, że mieli Rafała R. przycisnąć, bo Rafał K. był zazdrosny o swoją dziewczynę. W nagrodę za pomoc kompanowi Stanisław R. miał przejechać się autem. Rafał K. przyznał się do zabójstwa.
Następna rozprawa w czerwcu.