ZNK uprzykrzy życie tym, którzy nie płacą czynszu. Trafią do Rejestru Długów

Osoby, których dane figurują w Krajowym Rejestrze Długów mogą mieć spory problem i to nie tylko przy staraniu się o pożyczkę, kredyt albo przy zakupach na raty. Dłużnicy mogą mieć trudności z wzięciem telefonu na abonament, podpisaniem umowy na dostęp do internetu lub dostarczanie sygnału telewizji kablowej.

Zarząd Nieruchomości Komunalnych właśnie podpisał umowę, która będzie podstawą do przekazywania danych dłużników do rejestru. Urzędnicy ostrzegają, że będą zgłaszać każdego, kto nie płaci czynszu. – Niezależnie od kwoty zaległości – podkreśla Łukasz Bilik, rzecznik ZNK. – Jeśli ktoś spóźni się z zapłatą, będzie po wcześniejszym uprzedzeniu umieszczany w rejestrze.

Gdyby zapowiedzi te miały się sprawdzić, to w bazie dłużników musieliby się znaleźć najemcy niemal 4700 miejskich mieszkań. Właśnie tyle jest zadłużonych lokali, a to aż 51 proc. wszystkich mieszkań, którymi dysponuje ZNK. – Zadłużenie lokali mieszkalnych wynosi 95 mln zł należności głównej – dodaje rzecznik. Z odsetek od tego długu uzbierało się kolejne 80 milionów złotych. To dane z oficjalnego sprawozdania z wykonania miejskiego budżetu po dwóch kwartałach 2015 r. 

Za zdecydowaną większość długu (około 80 proc.) odpowiadają ci lokatorzy, którzy czynszu nie płacą od pół roku lub dłużej. I chociaż od 2011 r. jest możliwość odpracowania należności, to na skorzystanie z tej propozycji zdecydowało się od tamtej pory zaledwie kilkanaście osób. Wiadomo już, że powstać ma nowy program oddłużeniowy.

Do rejestru zgłaszani mają być również najemcy lokali użytkowych, garaży i miejsc na reklamy. A tu też jest problem z zadłużeniem. Według oficjalnego sprawozdania zbliża się ono już do 6,5 miliona złotych należności głównej i ponad 7,3 mln zł odsetek.

W sytuacji, gdy najemca spłaci swój dług, Zarząd Nieruchomości Komunalnych będzie zobowiązany, zgodnie z przepisami, wystąpić o wykreślenie danych takiej osoby z bazy dłużników.
Umowa z rejestrem ma obowiązywać bezterminowo.