Cała stolarka okienna do wymiany. Fundamenty, ściany i stropy do wzmocnienia. A elewacja do pomalowania.
przy ul. Zana 38C.
W budynku mieszczą się m.in. Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej, Samorządowe Kolegium Odwoławcze, Urząd Komunikacji Elektronicznej oraz Telekomunikacja Polska. Ale najwięcej miejsca zajmuje lubelski oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. I to on właśnie ogłosił przetarg na gigantyczny remont.
- W 2006 roku został przeprowadzony audyt, stwierdzający m.in. zły stan techniczny elewacji budynku, stolarki okiennej i systemu grzewczego - wyjaśnia Marcin Skarżyński, naczelnik Wydziału Organizacji oddziału ZUS w Lublinie.
Drugi powód remontu to azbest. - Dotychczasowa konstrukcja ścian budynku 38C zawiera w całej zewnętrznej fasadzie płyty azbestowe, dociskające wełnę mineralną - tłumaczy Skarżyński. - W gmachu pracuje blisko 900 osób. W obecnym stanie w wielu miejscach odpadają elementy elewacji, odsłaniając azbest i powodując zjawisko tzw. pylenia - dodaje. Teraz azbest zostanie usunięty.
Remont jednego z najwyższych budynków Lublina został podzielony na dwa etapy. W pierwszym, który potrwa do końca listopada, prace obejmą jedną ścianę szczytową i jedną frontową. Chodzi o ocieplenie, wymianę stolarki okiennej i nową elewację. Drugi etap ma potrwać do połowy przyszłego roku.
Do tego czasu zostanie zrobiona elewacja dwóch pozostałych ścian (razem z ociepleniem i wymianą okien), a fundamenty i stropy doczekają się wzmocnienia.
Jakie kolory będzie miał nowy ZUS? Jak czytamy w projekcie, żeby uniknąć prostokątnych, monotonnych ścian, zaplanowano elewację schodkową, wznoszącą się w kierunku ul. Zana.
Ma to nawiązywać z jednej strony do niskiego, nowego budynku ZUS, a z drugiej do wysokich konstrukcji przy ul. Zana. Cokół będzie w kolorze granitowym, dolne stopnie elewacji w piaskowym, a górne w zielonkawym.
Sporo będzie się też działo w środku. Żeby spełnić wymogi straży pożarnej, w budynku muszą zostać wydzielone drogi ewakuacyjne. Musi też zostać zamontowany dźwiękowy system ostrzegawczy.
- Roboty, które nie zakłócają pracy oddziału ZUS i współwłaścicieli budynku będą wykonywane w dni robocze i dni wolne od pracy, natomiast prace uciążliwe po godzinach urzędowania - podkreśla Skarżyński. - Inwestycja w żaden sposób nie wpłynie na płynność pracy urzędów i obsługę klientów.